avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
36.77 km 21.40 off-road
01:59 h 18.54 AVG:
V-max:46.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1281 kcal
dosiadałem: Pająk

po torach w SPD czyli all terrain

Wtorek, 27 sierpnia 2013 · dodano: 27.08.2013 | Komentarze 2

Wreszcie wybrałem się w teren: od Uhowa na Bojary, Borowskie i ciąganie się po okolicach Suraża. Chciałem wreszcie przebić się do Bojar bez użycia torów ale to bagna to zarośnięte w 3 dupy i nic znów nie wyszło i nie wyjdzie bez trzącharki po torach. W Uhowskich lasach sporo sypkiego, grząskiego piachu -sosnowy las- a NN na 3atm zapadały się weń.

Do torów trzeba było jakoś dojechać..


...po zarośniętej, miejscami przeoranej łące, że momentami podnosiło się tylne koło, po jeżynach wysokości koła(NN nawet się nie zająkły tylko zbierałem wszystkie pajęczyny)
później rów wzdłuż torów

i wreszcie widać tory, po których jechało się 7-8km/h z powodu luźnych kamieni ;/


... i tak mało się nazbierało, ale wykorzystałem wszystkie przełożenia ;)

droga, której szukałem jak widać zarosła, quadem z jeansach można by próbować..

Dalej poleciałem przez Borowskie na Suraż objeżdżając dawno niejeżdżone ścieżki trafiłem na znak 'wieża widokowa' 1900m(jak się okazało 1800) więc poleciałem jak dziki zdążyć na zachód ale słońce ledwo już było widać ;/


Na szczęście dla polskiego chamstwa i buractwa dewastującego wszystko co państwowe, czyli niczyje, jest tam za daleko i nie zastałem tam żadnej pobitej butelki, sprośnego napisu itp co mile mnie zaskoczyło.
Do domu powrót prawie po nocy -a miałem przeczucie, żeby brać lampki, choć i tak dojechałem cały o 20.15 wpadając do domu.
Może jutro powtórka tylko wcześniej wyjadę to więcej nowego terenu wpadnie pod koło.
BTW wstawiłem stary filmik na YT ;p
Kategoria <50km, off-road



Komentarze
RamzyY
| 19:26 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj 3 nie 3,5 choć wiem, ze to za dużo ale jeszcze po szosie trzeba kawałek podjechać a małą pompką po terenie nie bd dymał żeby się upocić ;)
to takie przecieranie szlaków ;p
porcupine
| 17:39 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj Przyjemnie czasem i po takich chaszczach i wodorostach pojeździć choć bywa to denerwujące jak droga się kończy ,nie chce się wracać i trzeba jechać 5 km/h po jakichś łąkach i krzakach.
Do NN katasz 3.50 atm? Coś dużo czy mi się zdaję?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!