avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
275.42 km 0.00 off-road
11:47 h 23.37 AVG:
V-max:50.90 km/h
temp:11.0
przewyższenia:1550 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 8817 kcal
dosiadałem: Gazella

275km, 11h z 19kg 'na pace'

Poniedziałek, 9 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 0

Wyjazd o 7.20 z myślą pokonania bariery 250km z 19kg bagażu. Początkowo było jakieś 17-18kg ale żarcia ubyło a od kolegi jak ostatnio bywa nie wyjechałem z 'pustą sakwą' bo dostałem ~2kg świeżego, mrożonego świniaka -polędwica i kiełbasa. Na rowerze z cięższych rzeczy miałem jeszcze laptopa z ładowarką i 2 mamroty dla Sylwii i Pauli, które dąłem im w Białym lightując bagaż.
wyjazd

democik

Co do samej trasy to planowałem wyjazd na dziś bo raz że w niedzielę rano zawsze jest kościół czyli wyjazd po 10, dwa- wiatr z 3-5 więc jechać było ok, czasami walił centralnie w łypę, ale zależnie jak układała się krajowa 19naskta. Temp: wyjechałem zw 11*C w zimowych ciuchach i rękawiczkach ale po 30km było już ok 14*C i rozebrałem się w lesie

W Międzyrzecu znów na tym samym skrzyżowaniu na czerwonym, ale wcześniej foto oldshooli: mustang i merol na sell, rzute oka i blacharka do renowacji

Za Siemiatyczami


i dalej -przed Zabłudowem


Dociągnąłem się do Białego bez większego zmęczenia, tyłek nie boli... magiczne nowe siodełko czy pobyt u babci na wsi??


czekając na Sylwię...

później na Mieszka do Pauli i wyjazd od niej ok 19.15.
Foto przed Uhowem

welcome home

Podsumowując: analizując dzisiejszą wyprawę 3stówy zrobił bym bez problemu, tyłek nie boli a tylko to się na takiej trasie liczy. Jedzenia jeszcze zostało i z 1/3 bidonu wody.
Jutro jeszcze do Białego w sprawach uczelnianych i we środę Mazury welcome to!!

BTW na liczniku coś nie tak wyświetla się z czasem jazdy, ale średnia 23,6/h to jakoś dopasowałem do czasu wycieczki a trip ogólnie od 7.20 do 20.20 więc jak na taki załadunek średnia świetna.

temp: start 11/szczyt 27,8/wieczór 14,3*C
Kategoria >250km, szosa, wyprawowo



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!