avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
14.00 km 3.00 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:12.0
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: zimówka

zimówką na grzyby, kapodaster

Piątek, 13 września 2013 · dodano: 13.09.2013 | Komentarze 0

Pobudka 5.30 i leżenie do za 10, bo ciemno. Śniadanie i 6.45 w Uhowie zaczynam zbierać. Głową zbieram pajęczyny, maliny/jeżyny kłóją przed dresy, ale czołgam się dalej zbierając piękne, mokre podgrzybki brunatne. Potem przejazd do innego lasu bo konkurencja się robi, a tam start od kilku podgrzybków brunatnych i 10 koźlaków. Oddalam się od roweru i coraz więcej podgrzybków, że torba zaczyna nieźle ciążyć. W nietypowym dla nich miejscu znajduję 2 prawdziwki. Nakręciłem się, ale reklamówka zapełniona i na 9 msza więc powrót. Przez godzinę z kawałkiem nawaliłem całą reklamówkę z biedronki. W puszczy miałbym ciut więcej, ale jeśli pogoda dalej będzie świrować lecę do puszczy a Mazury idą na koniec miesiąca.
Zbierałem tylko lepsze -jak na te lasy- grzyby: koźlaki, prawdziwki i podgrzybki brunatne. Kanie czy inne blaszaki mijam.
W drodze powrotnej łapie mnie deszcz i 3ma do domu.

BTW przyszedł nowiutki kapodaster wiec szarpania strun Jamaszki ciąg dalszy
Kategoria <50km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!