avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
55.09 km 0.00 off-road
01:53 h 29.25 AVG:
V-max:46.80 km/h
temp:0.0
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1439 kcal
dosiadałem: Gazella

niecodzienny poranek

Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 0

Godzina 6 -podnoszę rolety -widoczność OK, godz 6.30 -biała ściana. Pakuję tylną, migającą lampkę od Spidera i 6.50 zawijam na Białystok -zaczęły się studia.
W Uhowie wytężona uwaga -widoczność 100m, na podjeździe za Uhowem jest lepiej, bo w lesie. Za Turośnią temp spada do 0,0*C i zaczyna się... mija mnie samochód. Jestem przy słupku, a samochód, który mnie wyprzedził przy 2 i straciłem z oczu jego lampy.
W Kleosinie już całkiem z innej beczki...
sytuacja I: z podporządkowanej z prawej wyjeżdża osobówka i chce wybić w lewą, więc czeka ale za nią jedzie bejca -chyba 7, jakaś nówka sztuka chyba- która chce lecieć w prawą. Gość nie widzi mnie i przejeżdża kilkadziesiąt cm od tylnego koła Gazelki!
sytuacja II: przed wjazdem do Białego, przejeżdża sznur samochodów i kierowca walca myśli że to koniec, wypiernicza nim na środek, chcę minąć go z prawej i tak kieruję Gazelką z 2 pełnymi sakwami, ale widzę że nie ogarnę z prawej i próbuję z lewej a na liczniku >30/h bo z górki było. Kierowca widząc mnie uprzednio chcącego minąć go z prawej podjeżdża do przodu zwężając mi drogę w jego lewej, ale ledwo się mieszczę (+25cm sakwy po lewej i prawej) i mijam go 'bezpiecznie'.
sytuacja III: jadę od Kawaleryjskiej na Słoneczną, która przechodzi w 11 listopada, a z podporządkowanej (Wiosenna) wyjeżdża subarem kobita wymuszając pierwszeństwo ale cóż, nie raz pierwszy ani ostatni.
Powrót za to był spokojny i z wiatrem. Na uczelni spokój, tylko plan jak zwykle nie mający nic wspójnego z zajęciami, które aktualnie mają się odbywać i z dnia na dzień podawany na fb będzie zapewne like last year.
BTW broda cała nabita wodą hehe a łańcuchy YBN od Gazelki już nie nadają się do przyspieszania od 1kkm, choć wyciskam z nich co się da, przeskakują oba po każdym mocniejszym depnięciu, ale poczekam na przypływ gotówki to cały napęd włącznie z przerzutkami, pancerzami i linkami idzie do zmiany przez Chorwacką wyprawą, choć jak na łańcuchy po 27zł, jeżdżące z takim obciążeniem, przejechały po 45, i 4kkm i tak dobrze się trzymają, choć do blatów już prawie nie przylegają haha




Kategoria szosa, <50km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!