avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
170.05 km 0.00 off-road
06:42 h 25.38 AVG:
V-max:42.00 km/h
temp:8.0
przewyższenia:880 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 4170 kcal
dosiadałem: Gazella

dzień wykorzystany po Bożemu ;]

Sobota, 28 grudnia 2013 · dodano: 28.12.2013 | Komentarze 4

Dziś plan był na 150, ale Grzesiek(gp5150) napisał, że chce się śmignąć na Brańsk, a że w towarzystwie jeżdżę sporadycznie... to korbimy.

Pobudka 5.50, wyjazd 8 i od razu fotka wschodu nad byłymi Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego Łapy.

BTW zrypane to nowe wprowadzanie wpisów -2x więcej kombinownia z fotkami

Do Białego zajechałem 8.58, Grzesiek zaraz przyjechał i korbimy na Brańsk, gdzie ciągle wiało po facjacie.

Kompan zaczął mnie zaraz odsadzać na 50-100 m, jako że różnica w wagach rowerów była jakoś 2-krotna: to ile miałem 'na kierownicy' ważyło połowę roweru Grześka. 'Zjeżdżaliśmy się' czasem ' żeby pogadać -dobrze, że terenów nie zna to nie uciekł ;]

Doktorce i Narew

Nad rzeką Nurzec w Brańsku meal break i ustalenie reszty trasy oraz podjęcie myśli na 160km

znikający punkt ;p

pogoda była rewelacyjna, ale żeby nie wiatr...

trochę górek za Łupianką, gdzie Grzesiek powiedział, że coś wolno jadę -nogi nie bolały tylko nie mogłem więcej wyciągnąć z 18kg(w sumie już mniej) padaki ;/

remontowany most na Narwii przed Baciutami

W Baciutach rozjechaliśmy się i poleciałem na Dobrowodę i Suraż.

na wysokości Borowskich M.

Narew w Surażu przy Archelanie

'samojebka' -znaczy humorek jeszcze jest ;p

Nogi odczuły wiatr, tyłek też już niezbyt świeży haha, ale do 200 w razie czego dociągnąłby ;] Jutro też trip, tylko mniejszy ;p

Nie mam zwyczju fotografowania licznika w celu udowodnienia dystansu, ale że to ostatni taki w roku...

temp: 0,7 - 8,0 - 5,2*C

track: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=pboqougnakcabmqp

Po przebraniu się jeszcze dokrętka do Archelana i na myjnię, gdzie była kolejka 5 blaszaków -może wieczorem... pogoda ładna, więc warto umyć rower...

Kategoria <200km, szosa, teamowo



Komentarze
RamzyY
| 17:08 niedziela, 29 grudnia 2013 | linkuj chciałem dodać dziś przez BS, ale rozmiar za duży i odpuściłem, z imageshack''iem just better
RamzyY
| 21:36 sobota, 28 grudnia 2013 | linkuj zawsze przez imageshacka dodawałem, choć i ten zaczął szwankować, bo po 1 trzeba dodawać
dystanse były ograniczone czasem -teraz mam wolne do 12 to można pokręcić ;]
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!