avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
95.59 km 0.00 off-road
03:32 h 27.05 AVG:
V-max:42.90 km/h
temp:6.3
przewyższenia:498 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2466 kcal
dosiadałem: Gazella

unfinished ride

Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 21.02.2015 | Komentarze 2

Wczoraj spontan -na fb o zobaczyłem, że ludzie z grupy zjeżdżają się o 10 w d miejscach i jadą jedni na wschód drudzy na zachód. Pisze do Grześka czy jedziemy, a on że jedzie z tymi na zachód, więc jedziemy..
przygotowałem rower na jutro(dziś) i pojechałem. Byłem pierwszy, a że nie wiedziałem kto jak wygląda prócz Grześka(byłem 1wszy raz) obserwowałem.. i zebrała się nas ósemka. I tylko ja na trekkingu -z sakwą i torbą na kierę(znów przedobrzyłem) a cała reszta na MTB. Miałem 5-7kg cięższy rower niż reszta, kondycja rowerowa marna -bo ostatnio tylko biegam, ale cóż -lecim bo pogoda niezgorsza.
(Zdjęcia dołączę, jeśli pojawią się na grupie na fb)
Za Tykocinem odpadłem od grupki na  jakieś 150m co pod górkę było nie do dogonienia, ale poczekali i do Jeżewa jechaliśmu y już równo. Chłopaki pojechali na kawę i dalej już powracali na B-stok a ja poleciałem do siebie dzwoniąc po tatę, żeby zgarną mnie z trasy bo zaczęły boleć kolana a jutro miałem w planach trening -bieganie pod kątem półmaratonu z trenerem, ale chyba wybiorę spacer i korzystając z ładnej pogody przegonię motor z 15km za miasto, tak żeby nie załatwić resztek zdrowia bo po 3tyg późno-jesiennej antybiotykoterapii każda próba utarcia nosa warunkom meteo kończy się przeziębieniem ;/
Na następny raz biorę całkowite minimum bagażu i wsio w plecak a nie na rower ;p

temp: 1,3 / 6,3*C


Kategoria <100km, szosa, teamowo



Komentarze
RamzyY
| 19:51 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj mam nadzieje ze bd jeszcze lepiej ;] kilka 2setek musi pęknąć w tym sezonie -nie ma że nowe moto a rower odstawiony na ameno ;]
porcupine
| 18:02 sobota, 21 lutego 2015 | linkuj Może i unfinished ale i tak jazda quite decent ci wyszła
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!