avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
32.50 km 0.00 off-road
01:16 h 25.66 AVG:
V-max:44.00 km/h
temp:14.0
przewyższenia:100 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 989 kcal
dosiadałem: zimówka

wypadeczek ;p

Wtorek, 26 maja 2015 · dodano: 26.05.2015 | Komentarze 2

Wyjazd z premedytacją.. w deszcz, wsio zapakowane w szczelne worki i wsio co w nim nie było przemokło.. do majtów ;p nie kładłem rękawic bo i po co.. żeby je później wyżymać ;> ręce podmarzły, padało, rogi były mokre i cóż... przede mną kałuży, która dolała by jeszcze więcej wody do buta,więc chcąc ją przeskoczyć poderwał przednie koło i dupa ;/ prawa ręka oderwała się od rogu koło skręciło w lewą i... sam/a wyobraź.. przy 30km/h jakieś 3m poleciałem prawym bokiem po asfalcie zostawiając na nim kolano i łokieć oraz część biodra ;) otrzepałem się, wyprostowałem kierownicę, poprawiłem przerzuty i dalej w drogę. .. do roboty; ) kolano sączy, rzepka sina, łokcia nie widać z pod kurtki ale przetarte na wylot ;p km dalej wodze wypadek i brak karetki, podjeżdżam i robie za ratownika. Ruski wyjeżdżając z rynku przeciął nie swój pas i wbił się w niego motocyklista. Poszła mu miednica a reszta ok poza tym ze w miednicy mieści się 5l krwi czyli prawie całą krew z obiegu więc posiedziałem przy nim do przyjazdu karetki, przekazałem i pojechałem dalej obcierając co jakoś czas krew ;] powrót do domu jutro bo dziś urodziny mej Pauli ;)
Kategoria szosa, onko, <50km



Komentarze
RamzyY
| 10:44 środa, 27 maja 2015 | linkuj Zdrowie jest bo kręcę dalej tylko w barku coś się naderwało to rękę ciężko rękę podnieść ale tak to masz rację szczęścia sporo i dzięki ;]
pierwsza rzecz którą robiłem sunąc się po asfalcie było oglądanie się czy cokolwiek za ''plecami'' nie jedzie zbyt blisko i starałem stoczyć się do chodnika
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!