avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
61.92 km 2.00 off-road
02:29 h 24.93 AVG:
V-max:41.40 km/h
temp:-15.7
przewyższenia:244 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1685 kcal
dosiadałem: Gazella

- 15,7*C -rekord nie pobity ;(

Wtorek, 5 stycznia 2016 · dodano: 05.01.2016 | Komentarze 2

Sezon rozpocząłem chęcią pobicia rekordu w sprzed 2 lat -jazdy do Białegostoku przy -16*C.
Do pobicia rekordu zabrakło 0,4*C ;( 
Może jeszcze temperatury pozwolą na pobicie go w tym sezonie ;) 

Rano jechałem pod wiatr, z powrotem był w plecy ale jak rano przeszkadzał tak po południu nie pomagał ;/ 
Zmarzłem tylko w stopy, mimo:
-solidnych buciorów i grubych skarpet,
-rękawic miałem 2 pary(cienkie do biegania+grube narciarskie)
-spodnie ocieplane polarem a pod nimi jeszcze cienkie legginsy do biegania(było za gorąco, na powrót zdjąłem legginsy, to z kolei było chłodno),
-na klacie: koszulka oddychająca, bluza termo "2ga skóra", bluza windstopper, kurtka softshell,
-na bani piankowa kominiara i czapka a na niej kask,
Żałuję, że nie spróbowałem założyć okularów(zazwyczaj parują i zamarzają) bo wysuszyło mi skórę w okolicy oczu.

Ludzie tym razem dziwnie nie patrzyli -więcej zdziwienia wzbudza jazda w śnieżycy ;)

Co do nieszczęść to km przed pracą pęka linka przerzutki przedniej, zatrzymuje się, łamię kawałek żywopłotu, wkładam w pantograf i można jechać dalej. 3 razy w życiu pękła mi o linka -2x zimą 27 i 30km od domu ;)





rzęsy zamarzały, trzeba było kilkakrotnie je rozrywać ale bez ich utraty ;D






powrót lekko z wiatrem, wiec mniej szronu ;)



Komentarze
RamzyY
| 08:56 środa, 6 stycznia 2016 | linkuj fajnie było ;) warto czasem spróbować, choć ortopeda kazał mi zmniejszyć nadmierny wysiłek o 50% - kupię pół miesięcznego ;D
to nie wiem na jakich zasadach Ty oddychasz skoro nie szroniejesz wkoło ust,
a zarostu nie ruszę ;))
mors
| 18:25 wtorek, 5 stycznia 2016 | linkuj No nieźle, >30km pod wiater to już grubo przy tych temp.
Nie wiem, jak to możliwe, ale mi nigdy głowa (kominiarka) nie szronieje. ;]

Ponoć ludy Dalekiej Północy specjalnie wyrywają se rzęsy brwi i cały zarost twarzy, żeby lód się nie trzymał ;>
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!