avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
19.50 km 0.00 off-road
01:09 h 16.96 AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:9.0
przewyższenia: 50 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 315 kcal
dosiadałem: el compañero

Jeruzal RANCZO dzień drugi

Poniedziałek, 2 maja 2011 · dodano: 03.05.2011 | Komentarze 6

Noc przebiegła spokojnie, co się nie obudziłem słyszałem rechot żab, a siostra, która panicznie boi się dzików wsłuchiwała się w najmniejszy szelest ;D
Obserwując niebo i słuchając prognoz prosiłem Pana aby nas nie zmoczyło - prośby zostały wysłuchane, a chmury deszczowe nie odstępowały od nas.
Po wyjściu z namiotu delikatna mgiełka unosiła się nad wodą, a ja rozpaliłem ognisko i palnik.
Gorąca herbata, Knurr pt ser w ziołach, pieczone jabłka o poranku to jest to!!

Zwinęliśmy namiot, kuchnię polową i wzięliśmy udział w akcji "Sprzątnie Ziemi" paląc -może nie do końca ekologicznie- butelki i folie zalegające nasze obozowisko po poprzednikach. Wg mnie puszczenie ich z dymem jest bardziej cywilizowane, niż pozostawienie śmieci na kilkaset lat zanim się rozłożą.
Odjazd do Jeruzala

i pozostawienie samochodu pod opieką Michałowej.
Po przejażdżce do Seroczyna -gdzie mięliśmy odwiedzić znajomego ex księdza proboszcza z parafii w Sobieszynie, którego jak się później okazało przeniesiono za Siedlce- znów zmarzliśmy po witkach, więc powrót na odpust do Jeruzala, gdzie odbyła się msza odpustowa, po której były występy.
Czekaliśmy na przyjazd aktorów, jednak ci mięli chyba inne zajęcia i nikt nie przyjechał, więc opuściliśmy Jeruzal


i udaliśmy się na pierogi do "Restauracji u Japycza",

która okazała się zamknięta, więc zjedliśmy paluszki ;/ i pojechaliśmy w stronę domu.
Zbaczając jakieś 6km odwiedziliśmy Zuzelę - wioskę, w której urodził się prymas tysiąclecia kard Stefan Wyszyński. I udaliśmy się do Łap.
Koniec sprawozdania, wyjazd był cudowny, pogoda też nie najgorsza.
Polecam okolice Jeruzala, które jeszcze nie raz odwiedzę
Kategoria <50km, Wilkowyje



Komentarze
RamzyY
| 13:59 poniedziałek, 25 czerwca 2012 | linkuj P.S. na majówkę 2012 nie dało się przejechać -chyba, że masz wyższą maszynę niż moja astra
RamzyY
| 12:21 poniedziałek, 25 czerwca 2012 | linkuj od sklepu Więcławskiej lecisz w stronę cmentarza(dopytaj ludzi) iu cały czas prosto szutrówką, 2-3km od centrum po prawej masz staw.
kasiazym
| 11:21 poniedziałek, 25 czerwca 2012 | linkuj mam pytanie jak dokładnie dojechać do miejsca w którym stoi namiot ?wyjeżdżam za cztery dni i tez chciałabym tam przenocować
surf-removed
| 09:38 piątek, 13 maja 2011 | linkuj Jestem pod wrażeniem, wycieczka z fantazją, nocleg w namiocie, świetny pomysł , fajne foty :)
RamzyY
| 20:46 wtorek, 3 maja 2011 | linkuj a czy walające się po wysypisku i jego okolicach śmieci wyglądają chociaż estetycznie ;> było mało więc spaliłem, żeby nazbierała się przyczepka nie paliłbym ;)
Kenic
| 11:35 wtorek, 3 maja 2011 | linkuj To nie można było spakować śmieci do worka i zabrać samochodem??
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!