avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
100.70 km 10.00 off-road
04:07 h 24.46 AVG:
V-max:47.00 km/h
temp:31.0
przewyższenia:282 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1501 kcal
dosiadałem: el compañero

Przywitanie czerwca

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 0

Jako że kupiłem zasilacz do kompa na allegro muszę go jakoś odebrać, gość mieszka w Czarnej Białostockiej więc spoko - rowerek ;D. Okazało się później, że uparł się przywieźć go do Wasilkowa, więc długo nie myśląc litr wody, czekolada, plecak, kasa i w drogę.
Do Białego: dramat - AVG 28km/h pod wiatr gry słońce w cieniu dawało 31C. Dojechałem na dworzec, gdzie przyłączył się do mnie javor.
Od Białego: javor pokazał fajną ścieżkę wzdłuż torów do samego Wasilkowa - mały ruch, a okolica piękna. Po odebraniu zasilacza kierunek Święta Woda, gdzie uzupełniliśmy wodę, tak potrzebną przy takiej temp. Stamtąd kierunek las Pietrasza, gdzie były w tym roku zawody. Błądzimy, ale odnajdujemy ścieżki i wyjeżdżamy na plac DH ;) Jeden zjazd, a plecak z 1kg zasilaczem prawie siedział mi kilka razy na bani. Zjazd kozacki - chwilami wydawało mi się, że walnę podwoziem i garby, ale moja maszyna to chyba naprawdę AM. Potem do javora pod dom, gdzie zaniósł siodełko i rundka na Biały po niedokończonych obwodnicach w okolicach Leroy'a i Auchana. Przekąska po pasku chocolate'a i dalej w drogę. Rozjazd i pędzę w kierunku jednostki.
Z Białego: pomimo, że z blatu nie schodziło 32-35km/h nie podniosłem zbyt AVG, które nawaliło przez las i miejską jazdę. Dojechałem do Łap i na blacie 96,4 km więc dobiłem do 100km.
W sumie dziś to już ~140km, więc niezłe przywitanie czerwca.
Po raz pierwszy poszło mi 2 litry wody na wycieczkę,
Kategoria <150km, teamowo



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!