avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
35.20 km 20.00 off-road
02:51 h 12.35 AVG:
V-max:52.20 km/h
temp:22.0
przewyższenia:1500 m
HR max:176 ( 94%)
HR avg:127 ( 67%)
tłuszczyk: 2141 kcal
dosiadałem: el compañero

Na najwyższy szczyt Pienin rowerem, Polanica, i Homole

Piątek, 7 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

Rano leniwa pobudka z planem na wałęsanie się po okolicy szosą i DDR. Wpadłem z Przemkiem na pomysł, aby uderzyć na Polanicę i później trasą(którąś kiedyś podobno jechała Skandia Lang’a) Skandii skierować się niebieskim szlakiem na górę Wysoka(najwyższy szczyt pasma Pienin) zakończyć w wąwozie Homole.
Wyjazd po 11, przyjazd 18.30 -a miał być tylko lans po Szczawnicy ;D
Podejście pod Polanicę nie było takie lajtowe, puls skakał do PZ, Diadorki miejscami ślizgały się po zbitym piachu pod kontem miejscami 40stopni,

ale jakoś się udało

i widok wynagrodził wysiłki

Chwilę później zjazd przez lasy i doły(Przemek wymiata na swoim ATB)

by wyjechać na hale


Jakiś czas później –po wieeelkich trudach- zdobyć Wysoką

Po wejściu na Wysoką kobitka zapytała nas: „Wy jakieś rekordy bijecie??”, 2 ludzi zaczęło cykać nam fotki telefonami ;D –nie często grupka psycholi targa rowery na Wysoką.
&feature=youtu.be
Paweł po licznych regulacjach z mojej strony(tylny hampel, tylna zmieniarka oraz recon) wreszcie mógł w pełni cieszyć się z tygodniowego roweru

Zjeżdżając niebieskim szlakiem od Wysokiej po halach do Homoli i puszczając klamkę na max 3 sec osiągało się kosmiczne prędkości. Jedna taka prędkość spowodowała, że Przemek który wcześniej nagrywał nasz miniDH
Przed Homolami nie obyło się bez manewrowania pomiędzy kamieniami, owczymi bobkami i kałużami przecinając strumyki.

&feature=youtu.be
W Homolach przy Kamiennych Księgach Przemek dumnie pręży się na swym 20kg rumaku ;) Po rekonstrukcji więzadła kolanowego, miesięcznym kręceniu dawał po górach jak maratończyk.


Sporo Homoli udało mi się przejechać, jednakże na schodach mógłbym nie zdążyć z wypięciem się i zjechać na noszach ;/

Spotkaliśmy 2 ziomków na AM(RS Pike U-Turn) i XC Trance(Fox). Widząc ramę Giant’a zagadałem o Maestro, pobujałem się na ramce –żałuję, że nie skorzystałem z możliwości śmignięcia się kawałek po górach. Chłopaki jednogłośnie utwierdzili mnie, że Maestro i patentowany –nie te co teraz- 4ro zawias to najlepsze systemy. Utwierdziłem się więc w zakupie Anthem’a. Narzekali też na Fox’a chwaląc dual air’a w Rebie –szkoda tylko że znów wypluła 2cm motula(zaczynam się rozglądać za mikroskopijną uszczelką pod gate’a) Po dłuższej pogawędce poczułem dreszcze(14 stopni i koszulka), lecz kontynuowaliśmy gadkę do wyczerpania interesujących mnie aktualnie tematów.
Od wyjazdu na asfalt w Jaworkach do Krościenka poprawiłem średnią o 3.5km nie spadając poniżej 30 km/h. W domu woda po myciu twarzy była brązowawa –co jednoznacznie wskazuje na to, że zabawa była pierwsza klasa na szosowych oponkach ;)
Jutro 10+h za kółkiem, więc trzeba się wyspać co bo dowieźć towarzystwo(i rowery ;p) bezpiecznie do domu.
Irek(javor) , Przemek i Paweł –dzięki za najlepszy wypad w góry ever!! Jeśli Was nie zniechęciłem to obowiązkowa powtórka za rok -już na innym paśmie.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!