avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
116.60 km 2.00 off-road
04:12 h 27.76 AVG:
V-max:42.90 km/h
temp:14.0
przewyższenia:595 m
HR max:166 ( 88%)
HR avg:144 ( 77%)
tłuszczyk: 3513 kcal
dosiadałem: el compañero

z polskim LP w uszach

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 0

mowa o Lady Pank oczywiście. Całą drogę słuchałem dyskografii oraz siłowałem się z wiatrem oglądając z której to chmury może popuścić ;)
Wyjazd w okularach w pianką wiatro-szczelną, spodniach zimowych i bluzie z windstoperem -który nie był niezbędny -choć to uczycie ciepła całą droga było przyjemne(no i sigma nie gubiła sygnału z opaski). Na początku towarzyszyło mi ładne słonko, które zaraz zastąpiły wały chmur i co posikiwanie z nich. Za Nowymi Piekutami break na kokosowy food: pączek w wiórkach kokosowych i Góralki -też kokosowe.

Po lasach stoi trochę grzyBIARZY(nie grzybiarek!! -to porządne okolice) bo wysyp podgrzybków ostatnio, a mokre wyglądają cudownie.
Po drodze nie widziałem żadnego rowerzysty(nie liczę takich jeżdżących od wioski do wioski) -czyżby wiatr zniechęcał do kręcenia??!!
Do domu zajechałem suchy i szczęśliwy. 0.6l zielonej herbaty o smaku malinowym także wystarczyło, a zapas jedzenia nie został wykorzystany.
Zostanie na jutro -mam zamiar dobić w ten weekend do 7kkm -rekordowy ten rok!
Po drodze zajechałem jeszcze do najdalej położonej pasieki zobaczyć czy wiatr nie pozrzucał daszków -na szczęście na ulu 188 zrzucony przez jabłko został tylko mostek. Ciekawe jak inne pasieki, ale może jutro zrobię objazd -zależy od pogody, bo mam ochotę na coś większego niż 100km, ale też nauka w planach ;/

Kategoria <150km, szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!