avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
109.40 km 30.00 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:-1.0
przewyższenia:607 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: Gazella

zaufaj zmysłom -nie internetowej pogodzie

Wtorek, 12 lutego 2013 · dodano: 12.02.2013 | Komentarze 3

Planowana od dawna trasa wreszcie wypaliła -tzn znalazłem czas. Takie tripy można walić by codziennie -tylko weź i znajdź czas ;/ ...
Wyjazd z Łap w pełnym słońcu

ale pod górkę nie było już tak PRO

W Poświętnem ogarnąłem, że new.meteo.pl poleciało w kulki i żeby wracać z wiatrem trzeba będzie najpierw uderzyć na Bielsk a nie planowane Hodyszewo. Więc do cisnę Bielska pod wiatr. Przed Wyszkami stwierdziłem, że czas ogarnąć lód bo coś kiepsko się jedzie ;p




lód ogarnąłem patykiem, ale źle zapiąłem licznik i po ~2.5km powrót. Szkoda że nie było po co ;/

zeszmacony przez tira z drewnem BikeMate -a miałem go z 5lat ;/
Za lasem Augustowo -nie, nie Augustów ;P

i wjazd do Bielska Podlaskiego


za Bielskiem trasa na Zambrów, że można pociskać szosą

Zacząłem poszukiwanie przystanku PKS co by coś wszamać w promieniach palącego po czarnym 'uniformie' słońca -trafiło na Grabowiec. W międzyczasie w wiosce(50km/h max) wyprzedziła mnie psiarnia z jakąś 80tka na zegarze - dlaczego pospolity Kowalski ma przestrzegać skoro te szmaty stoją ponad prawem !?!? WhatTheFuck?!



cały ten szajs wiozłem ze sobą, ale na słońcu się rozpuścił
rozłożyłem bufet i do dzieła ;)

(patent na wciąż gorącą herbatę)

po szamie ośka na Brańsk



przed którym jakiś 1km wiatr odczuwalnie zaczął wspomagać. Niestety przed Biedronką odbicie na Hodyszewo i wiatr stał się boczny nie pomagając już do samego domu. W Hodyszewie pognił mnie pies podobny do czarnego retrivera -szkoda, że zabrakło 1cm od jego nosa(znaczy czułem jego nos, ale nie było to dla niego zbyt dotkliwe. Może to brzmi okrutnie ale gdy jedziesz rowerem jeszcze po śniegu i goni cię pies to SORY...
Za Hodyszewem zaczął się znów las...

który się skończył i nastały koleinki przed Poświętnem

Czas zaparzyć jebitnie mocną czaj i brać sie do biofizyki i prawa.
Nie prędko znów znajdę czas na taki dyst ;/
Był to największy dyst tej zimy (poprzedni chyba 62), a bolały mnie tylko płuca <godz po powrocie ;)
Pozostaje znaleźć licznik sigmy -najlepiej z pulsometrem, przewodowy- z 2 podstawkami w komplecie -doradzicie coś?

Kategoria <150km, szosa



Komentarze
RamzyY
| 21:46 wtorek, 12 lutego 2013 | linkuj kierowcaroweru: przez 4 lata i z licznikiem idzie się zżyć ;p 32 złote jakoś kosztował... widziałem wersje srebrną na allegroszu
fotki na szybkiego i z rąsi więc takie łot ;) ale thx

javor: licznik wolałbym przewodowy -mniej chrzanienia ale jednocześnie chciałbym z pulsometrem, żeby nie wozić i tego i tego, ale pulsometru+licznika przewodowego raczej nie ma co szukać -tylko wireless ;/
BTW kupuje od gościa jeden przedmiot i znalazłem w jego ofercie
http://allegro.pl/bateria-maxell-cr-2032-tania-wysylka-cr2032-jakosc-i3025433044.html
nie chciałbyś? sam bd zamawiał i może Przemkowi -to chyba ta sama marka co w kiosku a 4zł w kieszeni na sztuce ;p
javor
| 19:17 wtorek, 12 lutego 2013 | linkuj Taka ładna pogoda dzisiaj a ja w pracy :( w weekend na pewno będzie kiepska. Co do licznika to ja coś poradzę: może jednak przewodowy? Bezprzewodowe lubią świrować i mają taki wielki paskudny czujnik z baterią :P
kierowcaroweru
| 18:11 wtorek, 12 lutego 2013 | linkuj Szkoda licznika, też miałem kiedyś taki i bardzo miło go wspominam. Kupiony za parę groszy, a dokładnie wskazywał prędkość i temperaturę. Dodatkowo licznik spalonych kalorii, podświetlenie i inne cuda...Ostatnio nie pojawiają się na allegro...
Niezły dystans i fajne fotki, pogoda dopisała. Gratulacje!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!