avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

suche dane:
207.86 km 0.00 off-road
08:20 h 24.94 AVG:
V-max:50.90 km/h
temp:7.2
przewyższenia:1164 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 4243 kcal
dosiadałem: Gazella

przez 3 województwa pod wiatr

Środa, 29 maja 2013 · dodano: 29.05.2013 | Komentarze 4

Buty po wczoraj jeszcze lekko mokre, ale co tam ;) Pobudka też miała być o 1:45 a wszystkie z 3 budzików olałem i wstałem o 3 plując sobie w brodę, co okazało się zbawienne dla stawów, bo nie wziąłem rękawiczek, a było 7,2C ;x. Wyjazd po 2 bułkach/4kanapkach jak kto woli ;)

pola za Poświętnem

i niezłe ciepełko na polach ;)

tragarz o poranku ;)

Sklepy nie czynne z reguły do 7 więc do sakwy idzie jeszcze litrowa maślanka. Przez 1,5 zimno po łapach(7,2C). Dzień jak każdy zacząłem od różańca, a pozostałe 7h jazdy w słuchawkach-swoją drogą dobre te soniaki, że małżowiny mnie po takiej ilości godzin nie bolały.

pierwszy brake po 106km przed Łosicami

nie wyraźne, ale z Kocka

Po mimo, że jechałem krajową 19nastką od Dziadkowic aż po Kock nie miałem żadnej ryzykownej sytuacji ‘od TIRa’. Całą trasę -no może 5km było bez/z wiatrem- z ręką na sercu wiało jak nie wmordęwind to z 10siątej. Wiedziałem na co się porywam, bo pogody -new.meteo- na obie gminy(Łapy i Ułęż). Siodełko wczoraj zostało zmienione z innego bike’a. Do tyłu poszło 5atmosfer(obułem obie sakwy do tego 1,7 litra w koszykach) a z przodu zostały 4atm(marathony wytrzymują
Kategoria <250 km, szosa



Komentarze
RamzyY
| 11:58 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj Irek: tak, znów ucięło, ale niebawem się z tym uporam
Sebastian: grunt to samozaparcie ;)
mors: do różańca motywuje mnie intencja -za życie poczęte, a co do codziennych jadzd do dojazdy do uczelni tylko, które niebawem się skończą i nie będę już tak szalał
mors
| 21:49 czwartek, 30 maja 2013 | linkuj Szacun za ten codzienny różaniec... i za codzienne jazdy też. ;)
porcupine
| 14:34 czwartek, 30 maja 2013 | linkuj Szacun ci się należy już samo za to że zdecydowałeś się na tak długą wyprawę wiedząc że większość trasy możesz mieć pod wiatr
javor
| 18:30 środa, 29 maja 2013 | linkuj Ładny dystans :) ale znowu nie widzę całego wpisu, co się dzieje?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!