avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:356.50 km (w terenie 72.70 km; 20.39%)
Czas w ruchu:15:11
Średnia prędkość:21.50 km/h
Maksymalna prędkość:43.80 km/h
Suma podjazdów:476 m
Suma kalorii:6065 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:59.42 km i 3h 02m
Więcej statystyk
suche dane:
30.00 km 30.00 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: zimówka

wyrównanie z października

Poniedziałek, 31 października 2011 · dodano: 31.10.2011 | Komentarze 0

to jest poranne przejażdżki z psem i do sklepu
Kategoria off-road, z psem


suche dane:
50.20 km 0.00 off-road
01:40 h 30.12 AVG:
V-max:40.30 km/h
temp:10.0
przewyższenia:118 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 794 kcal
dosiadałem: el compañero

wyścigi z paralotnią

Niedziela, 23 października 2011 · dodano: 23.10.2011 | Komentarze 0

Dziś planowana druga weekendowa przejażdżka -tym razem czasówka. Źle obrałem trasę, bo pod wiatr ale co tam:
- spalę więcej kalorii,
- sprawdzę swoje nogi i ogólną wytrzymałość,
- poćwiczę jazdę z wyższą kadencją -z czym mam problem bo ostatnie 3kkm jeździłem siłowo
Za Turośnią Kościelną jest małe lotnisko więc jadąc obserwowałem awionetki i paralotnie. Po 100 m za 'lotniskiem' słyszę coraz głośniejszy warkot. Obracam się więc co chwila obserwując doganiającą mnie paralotnię. Lotniarz podleciał do mnie na tyle, że mogłem go prawie złapać za rękę(miałem SPD więc mogłem polatać (z) rowerem ;p).

Po 30km zaczął wspomagać mnie lekki wiatr. Średnia doszła do 30km/h, ale na przedostatnim podjeździe straciłem do 29,8 co na dyście 50km jest ciężkie do odrobienia gdy do końca już blisko.
Dobrnąłem reszkami sił do domu cisnąc na maxa.
Wycieczka utwierdziła mnie w przekonaniu, że jeszcze wiele km do zrobienia w tym sezonie -może z powodu pięknego słońca.

P.S. przy nowym ustawieniu bloków czułem pracę końca w okolicy ścięgna bliższego bliższego musculus triceps surae(trójgłowy łydki-nauka łaciny na ratownictwie ;) )
(sądząc po tętnieniu w uszach pole [spalone kalorie] jest zawsze sporo zaniżone)
<iframe src=""

suche dane:
75.80 km 0.00 off-road
02:43 h 27.90 AVG:
V-max:43.80 km/h
temp:7.0
przewyższenia:156 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 965 kcal
dosiadałem: el compañero

oderwanie się od nauki i drugi test XTeków

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 22.10.2011 | Komentarze 3

Dziś odpoczynek od studiowania choć przez te kilka km. Jako, że przyszły nowe rękawice można siadać na rowerek. Grubo się ubrałem i już po 9km musiałem zostawić część garderoby w lesie ;) (w drodze powrotnej zabrałem)
W Hodyszewie zajechałem do 'źródełka na łasku', bo nie wziąłem bidonu


inside

źródełko wypływa z pod kaplicy


Stamtąd na Brańsk i do Łap przez cmentarz, gdzie odwiedziłem dwóch dziadków.

Wycieczka nie należała do najprzyjemniejszych -każda górka sprawiała mi problem. Może z powodów przestawienia bloków do przodu, choć siodełko pod nie zestroiłem...
Ale nie zniechęciłem się do roweru i jutro przerwę naukę na dotlenienie się na rowerze
Manetki są już w pełni dostrojone, a zmiana wprost intuicyjna. Najbardziej podoba mi się przeskakiwanie z 11T do 32T dwoma ruchami ;)
Kategoria szosa, <100km


suche dane:
15.20 km 7.00 off-road
01:08 h 13.41 AVG:
V-max:34.30 km/h
temp:8.0
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 239 kcal
dosiadałem: el compañero

płonie ognisko w lesie

Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 0

Niedzielnie tak choć kawałek, bo na więcej przyjdzie czas(może wtorek), kiedy przyjdą rękawice(podobno przy -22 ziomek w nich jeździł). Przy okazji test w terenie i dostrojenie nowych manetek XT -świetnie się sprawują.
W lesie po przejechaniu kilku km zaczynam czuć odmarzanie rąk -jazda bez rękawic- i czas na ognisko

i tosty z serem i ketchupem z bazylią i czosnkiem

(ciut zjarany, ale jaki dobry...)

Nie tylko ja poczułem ciepło

W nocy był przymrozek -fajnie się nocą biegało w koszulce i spodenkach ;)- więc drzewa łysieją przez co będzie jeszcze zimniej w lesie


Trzeba wykorzystać każdą chwilę, bo przez studia nie mam czasu na rowerek ;/ siedząc prawie codziennie od 8 do 17-18 +dojazdy do domu(27km).
Ze sportu nie rezygnuję, bo biegam codziennie ale też będzie się trzeba zacząć ubierać bo wczoraj było dość mroźno ;p


suche dane:
29.70 km 15.70 off-road
02:19 h 12.82 AVG:
V-max:36.60 km/h
temp:15.0
przewyższenia: 39 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 407 kcal
dosiadałem: el compañero

Wycieczka w teren i grzybki

Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 0

Wycieczka w poszukiwaniu roślinki w celu naturalnej, ekologicznej walki z molami.
Podróż przez lasy na dziko tj przez korzenie, górki ale także ścieżki i asfalt.

Po drodze mnóstwo różnych grzybów




a nawet kilka jadalnych z których podgrzybków, z których właśnie powstaje zupa-chyba ostatnia w tym roku zupa z nie suszonych ;/


Ukształtowanie lasu w okolicy Uhowa



Roślina nielubiana przez mole znaleziona -nowy garniak ocaleje ;p

Następnie kierunek lasy ciągnące się od Borowskich do Suraża


i mućka nakarmiona jabłkiem



Jesienne drzewko w Surażu

Narew w Surażu

Amortyzacja została dziś wykorzystana w pełni


Wszystkie zdjęcia z telefonu, więc bez rewelacji
Kategoria off-road, <50km


suche dane:
155.60 km 20.00 off-road
07:21 h 21.17 AVG:
V-max:38.50 km/h
temp:14.0
przewyższenia:163 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 3660 kcal
dosiadałem: el compañero

Siemianówka, nowy rekord i porywisty wiatr

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 01.10.2011 | Komentarze 3

Trasa planowana od czwartku -chyba. Wstaję rano po wczorajszej masie krytycznej i wyglądając za
okno stancji widzę mgłę. Wyprawa po śniadanie do osiedlowego i przeczucie, że po godzinie jazdy
całe ubranie będzie mokre. Po śniadaniu wyjazd na krzyżówkę, gdzie umówiliśmy się z javor'em, a tam

a po kilku km w stronę Zabłudowa już lepiej

(uprzedzając pytanie-uważałem na TIRa robiąc foto)
Po odbiciu za Zabłudowem na Ochrenowicze zaczął się OFF-ROAD i słońce zaczęło przeciskać się
przez zwały chmur

pierwszy postój na drugie śniadanie

i zaraz później słońce na dobre


Zbliżamy się do granicy państwa, gdzie znajduje się zbiornik


Udaliśmy się na dobrze oznakowaną wieżę widokową z której miałem zamiar ujrzeć cały zbiornik,który chyba
wyparował


W drodze powrotnej zajazd do sklepu z wiejską gastronomią: zamrażarka->fasolka->3Xpodgrzanie->

i zmarznięty bączek


Pojechalliśmy w stronę Bondar, gdzie był lepszy widok na zbironik Siemianówka


jak i miejscowa potańcówka ;D

Zjechaliśmy na poboczną względem drogi Białystok-Bobrowniki, która ciągle falowała

Kolejny przystanek na coś na ząb i uwiecznienie FOCUS'a z nową kasetą m770 i jednym z trzech łańcuchów hg93

wdrapywanie się na szczyty ;p

i wjazd na trasę Bobrowniki-Białystok, gdzie już musiałem zapalić lampkę


Zrobiłem pierwszy w tym sezonie odcinek 155km, ale wciąż miałem za mało. Po powrocie do Łap standardowo bieganie i spacer z psem, który nie odmówił(starsze foto)

Pomimo porywistego wiatru momentami porywającemu kierownicę wycieczka zaliczona do udanych, pomimo pominięcia pary widoków -ale powrót opóźniłby się do nocy.

OBY WIĘCEJ TAKICH WYCIECZEK! Szkoda tylko, że rok studencki się zaczął i trzeba szkoły, a nie bike'a doglądać ;(
Kategoria <200km, teamowo