avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:132.80 km (w terenie 30.00 km; 22.59%)
Czas w ruchu:04:00
Średnia prędkość:25.70 km/h
Maksymalna prędkość:43.40 km/h
Suma podjazdów:94 m
Maks. tętno maksymalne:148 (74 %)
Maks. tętno średnie:167 (83 %)
Suma kalorii:1921 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:33.20 km i 1h 20m
Więcej statystyk
suche dane:
30.00 km 30.00 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: zimówka

wyrównanie listopada

Środa, 30 listopada 2011 · dodano: 30.11.2011 | Komentarze 0

Studia w pełni, dlatego tylko tyle czasu poświęciłem psu na przejażdżki nad Narew. Pozostało mu bieganie ze mną po okolicy wieczorami. Zmuszony jestem niestety zmieniać trasę co jakiś czas, bo żuliki tłuką butelki, a 'Docent'(mój pies ;) miał już kiedyś z tego powodu wizytę u weterYniarza (wtedy chodził akurat z tatą). Ale że pies ma już 8.5 roku to trzeba zadbać o jego sprawność do puki da rady biegać. Zimą robił ze mną 10km trasy po 30cm śniegu i wcale nie po ścieżkach.
Kategoria off-road, z psem


suche dane:
29.10 km 0.00 off-road
01:10 h 24.94 AVG:
V-max:43.40 km/h
temp:6.0
przewyższenia: 94 m
HR max:148 ( 74%)
HR avg:167 ( 83%)
tłuszczyk: 512 kcal
dosiadałem: el compañero

jako że jutro ma padać ...

Sobota, 26 listopada 2011 · dodano: 26.11.2011 | Komentarze 0

Jako, że jutro ma padać postanowiłem wsiąść na Focus'a i przetestować:
-siodełko siostry Accent Monza(woman ;p),
-pulsometr Sigma FIT WATCH(nowo zakupiony),
-oraz wyregulowane klamki, jako że przednia tarcza tarła niemiłosiernie.

Pierwsze wrażenie po kilkuset metrach - dysk nie piszczy!! Regulacja klamki pomogła a moc hamowania pozostała bez zmian!
Co do pulsometru do głównie dawał się we znaki pod górkę, gdzie tętno rosło. Sygnału nie zgubił ani razu.
A propos siodełka - pod koniec tasy odczuwałem dziwne -jakich dotąd nie miałem poprzez okres ujeżdżania 4 siodełek -ból. Pewnie dlatego ver. WOMEN ;)
Ale podobają mi się siodełka tego typu, więc może coś się pomyśli na ten temat...
Wiaterek nie dawał -prawie- wytchnienia. Nowe rękawice spisały się znakomicie tj membrana.

Ścieżka do krótkiego filmiku z trasy:
http://w571.wrzuta.pl/film/6oWVoeoACul/wiaterek_sigma


takie łot

Kategoria szosa, <50km


suche dane:
9.10 km 0.00 off-road
00:19 h 28.74 AVG:
V-max:36.20 km/h
temp:5.0
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 113 kcal
dosiadałem: el compañero

planowane 30, a wyszło 10 <cry>

Niedziela, 6 listopada 2011 · dodano: 06.11.2011 | Komentarze 4

Jako, że pół dnia przeleciało w książkach to czas na rower po przejrzeniu BS'a. Jednak po 4km słyszę znów ocierającą tarczę -prostowanie nic nie dało ;/ jeszcze km na upewnienie się i powrót. A miałem taką ochotę na wojaże po lesie(asfalt oczywiście) nocą, bo ostatnio takie coś było wiosną.
Rano jeszcze w siorki Mongoosie jadąc po liściach złapałem szkło i to takie, że żeby to był asfalt sięgnęłoby obręczy. Dobrze, że nie łapnął go pies biegnący obok mnie!
Takie to szczęście mnie dziś spotkało... teraz jakąś 185tkę dostać bo coś lepszego kupię pod nową ramę dopiero -mam nadzieję, że trafię niebawem coś ixtra
Kategoria szosa, <50km


suche dane:
64.60 km 0.00 off-road
02:31 h 25.67 AVG:
V-max:40.00 km/h
temp:10.0
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1296 kcal
dosiadałem: el compañero

przeliczyłem się z czasem

Środa, 2 listopada 2011 · dodano: 02.11.2011 | Komentarze 0

Przed jutrzejszym powrotem na studia postanowiłem przejechać się do kumpla z internatowego pokoju. Łapy-Sokoły-Wysokie Maz.(i kierunek na Czyżew-)-Rosochate Kościelne-szereg Dąbrówek i Szepietowo-za Szepietowem kolejna Dąbrówka i ... zawinął mnie tata ;/
Przeliczyłem się z czasem -wyjechać w południe nie znaczy wrócić za dnia
Jechało się dramatycznie bo ciągle pod wiatr i na dodatek hamulec przedni się zbuntował i nie pomógł nawet klucz. Może na przednią tarczę przyszedł kres... zobaczymy po oględzinach.
Wycieczka w celu dobicia kilkudziesięciu km, żeby założyć II łańcuch(po 400km hg93 wyciągnął się o ok 3mm)
Kategoria szosa, <100km