avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:723.50 km (w terenie 108.50 km; 15.00%)
Czas w ruchu:24:37
Średnia prędkość:22.53 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Suma podjazdów:1417 m
Suma kalorii:8655 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:80.39 km i 3h 04m
Więcej statystyk
suche dane:
169.00 km 50.00 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: el compañero

wyrównanie z licznika - czerwiec

Czwartek, 30 czerwca 2011 · dodano: 30.06.2011 | Komentarze 4

grosz do grosza i zbierze się kokosza ;p ... przejażdżki z psem, wypady z siostrą za miasto, korzystanie z wietrznej pogody na odwiedzanie nieznanych ulic w Łapach
z samym psem choć 4km dziennie


suche dane:
63.80 km 0.00 off-road
02:36 h 24.54 AVG:
V-max:35.90 km/h
temp:25.0
przewyższenia:145 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1447 kcal
dosiadałem: el compañero

Zmaganie się z wiatrem i ZOO

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Wyprawa z siostrą do galerii Alfa - ona do sklepów, ja po tabakę, bo jakoś mi nos zatyka ostatnimi czasy ;)
Nie obyło się bez wiatru - miejscami porywistego, który zmieniał trakcję roweru. Tak poza tym straszny ruch i co chwila ktoś trąbnął - choć jechaliśmy jak najbliżej krawędzi, a po Białym gdzie tylko się dało na ścieżki. Nie obyło się bez gestów serdeczności w stronę kierowców. Po opuszczeniu Alfy wizyta w czymś co przypomina Zoo ;( ale misiek nie wyglądał na smutnego ale te 20m2 klatki - żałosne

wyjazd

i do domu.
Warunki mało sprzyjające przyjemnej jeździe, ale w towarzystwie można popedałować

Kategoria szosa, <100km, teamowo


suche dane:
90.20 km 3.00 off-road
04:53 h 18.47 AVG:
V-max:35.40 km/h
temp:15.0
przewyższenia:169 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1295 kcal
dosiadałem: el compañero

najdłuższa wycieczka - podziw mamusi ;)

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 0

(najdłuższa familijna oczywiście)
Wycieczka pod wiatr na targi rolnicze w Szepietowie. Ogólnie ciągle wiał wiatr, momentami dość mocno. Po całej trasie tylko przez 15km wiał w plecy. Po zjechaniu z trasy Zam-Brańsk w Domanowie pierwsza jazda w deszcz, ale nie mogło być inaczej



bo przez całą trasę krążyliśmy pomiędzy ciemnymi chmurami, a deszcz sięgnął nas 3x - dobrze że wychodziło słońce ;)
Podziw mamusi - 90km - jaka mamusia tyle by ogarnęła ;> a siorkę też musiałem przeciągnąć, bo w piątek jedziemy 210km w 2 dni to test był potrzebny, żebym się w trasie nie zdziwił. Zaraz wyjadz na 3 tyg do babci pod Lublin, więc zmieniam okolicę na pagórki tj wąwozy w okolicach Kazimierza, Puławy, Ryki, Nałęczów, Dęblin itp.
Trzeba jakoś nadrobić czerwcowe straty

Na następną wycieczkę w takich warunkach bluza z membraną. Dobrze chociaż, że miałem błotniki ;) to obędzie się bez prania ciuchów
<a href="" title="GPSies - szepietowo"><img src="http://www.gpsies.com/images/linkus.png" border="0" alt="GPSies - szepietowo" /></a>
Kategoria szosa, <100km, teamowo


suche dane:
49.30 km 4.00 off-road
02:45 h 17.93 AVG:
V-max:41.50 km/h
temp:23.0
przewyższenia:150 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 810 kcal
dosiadałem: el compañero

dobre i troche

Niedziela, 19 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 0

z dziewczynami więc tempo turystyczne, ale ważne że nie siedziałem w domu ;) bo w taka pogodę wykręcić setkę 30dziestką ;/
Kategoria <50km, teamowo


suche dane:
71.30 km 0.00 off-road
02:22 h 30.13 AVG:
V-max:45.90 km/h
temp:23.0
przewyższenia:151 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 864 kcal
dosiadałem: el compañero

po przymusowym odwyku

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 0

Wreszcie! Po 1.5 tyg odwyku od roweru -zainicjowanym przez pogodę- wyszedłem ze stanu wegetacji ;) Kiedy wstałem wietrzyku nie było, w trasie jak zwykle się pokazał i to centra w facjatę - na szczęście lekki. W Brańsku postój na lody, podczas którego wpadł mi w oko Spec z Reconem - tylko tyle obczaiłem. Od Brańska wiatr wiał z boku, także bez rewelacji. AVG NOT BAD. Jeśli pogoda się rozkręci -w tę dobrą stronę, czyli bez wiatru- to porywam się na większe dystanse.
Kategoria szosa, <100km


suche dane:
119.50 km 40.00 off-road
05:55 h 20.20 AVG:
V-max:45.30 km/h
temp:29.0
przewyższenia:400 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2012 kcal
dosiadałem: el compañero

Czarna Białostocka przez puszczę

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Niedzielna wycieczka nad zalew w Czarnej Białostockiej z javorem i Basią.
Do Białego: wyjazd o 8:15. AVG 30 km/h.
Od Białego: kierunek Wasilków wzdłuż torów, później przez puszczę po szutrze i głębokim piachu, że momentami nasze rowery jechały bokiem ;) - jak zimą taty tylno-napędówką ;D mijaliśmy liczne wioski popijając driny. Kurzyło się co nie miara - rowery, skarpetki, nogi - wszystko w piachu.


Później powrót przez puszczę i na Wasilków przez Świętą Wodę.

Do Białego po torach - mało nie na czoło z lokomotywą ;D , pożegnanie na PKP, przeniesienie roweru przez kładkę i do domu.
Do domu: AVG jakieś 29 km/h
Więcej niż dziś czasu na rowerze spędziłem jadąc do babci 207km.
W domu nie było mnie 10h. Do następnej wycieczki!

(a rower jutro do czyszczenia)


Kategoria <150km, teamowo


suche dane:
21.40 km 1.50 off-road
00:42 h 30.57 AVG:
V-max:41.90 km/h
temp:28.0
przewyższenia: 40 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 255 kcal
dosiadałem: el compañero

czy może być lepiej? - może

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 04.06.2011 | Komentarze 0

pisząc tego log’a wyleguję się w hamaku, z laptopem na nogach z netem przez nowo zakupiony router jedząc czereśnie… czyż może być lepiej? TAK! - za godzinę grill i to nie z tłustą kiełbasą, czy żylastą karkówkę tylko piersią z kurczaka w szaszłykach z papryką, cebulą czerwoną i cukinią
przejażdżka nieplanowana do Józefina celem której było dokarmienie ciężko pracującego taty ‘dojącego’ pszczoły, powrót przez las
nowe Conti RK dają radę nawet na polnej drodze – prędkość 35 km/h bez większego wysiłku zdziwiła mnie
Kategoria <50km


suche dane:
100.70 km 10.00 off-road
04:07 h 24.46 AVG:
V-max:47.00 km/h
temp:31.0
przewyższenia:282 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1501 kcal
dosiadałem: el compañero

Przywitanie czerwca

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 0

Jako że kupiłem zasilacz do kompa na allegro muszę go jakoś odebrać, gość mieszka w Czarnej Białostockiej więc spoko - rowerek ;D. Okazało się później, że uparł się przywieźć go do Wasilkowa, więc długo nie myśląc litr wody, czekolada, plecak, kasa i w drogę.
Do Białego: dramat - AVG 28km/h pod wiatr gry słońce w cieniu dawało 31C. Dojechałem na dworzec, gdzie przyłączył się do mnie javor.
Od Białego: javor pokazał fajną ścieżkę wzdłuż torów do samego Wasilkowa - mały ruch, a okolica piękna. Po odebraniu zasilacza kierunek Święta Woda, gdzie uzupełniliśmy wodę, tak potrzebną przy takiej temp. Stamtąd kierunek las Pietrasza, gdzie były w tym roku zawody. Błądzimy, ale odnajdujemy ścieżki i wyjeżdżamy na plac DH ;) Jeden zjazd, a plecak z 1kg zasilaczem prawie siedział mi kilka razy na bani. Zjazd kozacki - chwilami wydawało mi się, że walnę podwoziem i garby, ale moja maszyna to chyba naprawdę AM. Potem do javora pod dom, gdzie zaniósł siodełko i rundka na Biały po niedokończonych obwodnicach w okolicach Leroy'a i Auchana. Przekąska po pasku chocolate'a i dalej w drogę. Rozjazd i pędzę w kierunku jednostki.
Z Białego: pomimo, że z blatu nie schodziło 32-35km/h nie podniosłem zbyt AVG, które nawaliło przez las i miejską jazdę. Dojechałem do Łap i na blacie 96,4 km więc dobiłem do 100km.
W sumie dziś to już ~140km, więc niezłe przywitanie czerwca.
Po raz pierwszy poszło mi 2 litry wody na wycieczkę,
Kategoria <150km, teamowo


suche dane:
38.30 km 0.00 off-road
01:17 h 29.84 AVG:
V-max:38.30 km/h
temp:17.0
przewyższenia: 80 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 471 kcal
dosiadałem: el compañero

poranek z rowerem i muszkami

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 0

Po tym jak o 4 obudziły mnie 'gryzące' -bo zębów nie mają- muszki wiedziałem, że już nie usnę. Zerkając na laptop, który całą noc pracował zasysając z sieci zerknąłem na bikestatsa, później za okno i stwierdziłem że tak pięknego poranka nie można zmarnować. A więc rower pod pachę i po schodach na dwór.
Trasa bez śniadania i wody więc machnąłem te ~40km. Po południu zapowiadali burze, a i wczoraj ktoś pisał, że na zachodzie burzowo więc trzeba korzystać. Po 17 km zaczęło się siłowanie z wiatrem, a po przyjeździe do domu znów z muszkami
Foto z okolic Sokół

&authkey=5D3BC0F71750D25C703EE56E791A93C2D733B8325D0E771C
Kategoria <50km