avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:737.70 km (w terenie 123.50 km; 16.74%)
Czas w ruchu:23:57
Średnia prędkość:25.02 km/h
Maksymalna prędkość:71.10 km/h
Suma podjazdów:2557 m
Maks. tętno maksymalne:187 (106 %)
Maks. tętno średnie:157 (89 %)
Suma kalorii:23870 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:73.77 km i 2h 59m
Więcej statystyk
suche dane:
43.20 km 0.00 off-road
01:23 h 31.23 AVG:
V-max:62.40 km/h
temp:20.0
przewyższenia: m
HR max:187 (106%)
HR avg:157 ( 89%)
tłuszczyk: 1641 kcal
dosiadałem: el compañero

Poranna wariacja -> rekordowa średnia

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 3

Wstałem na ok 5.30 i ok 6 wyjazd na trasę Ułęż-Sarny-Moszczanka-Ryki-Nowodwór-Rycza-Ułęż
Zanim włączyło się moje centralne ogrzewanie do Żabianki zdążyło mnie kilkakrotnie 'zdreszczyć',
ale później ale że w Ułężu jest jedno większe przewyższenie styknęło, aby złapać ciepła. Potem było już tylko goręcej, ale nie mogłem rozpinać bluzy do końca bo jakby to wyglądało bez koszulki
pod spodem ;)
Dziś czeka mnie sporo roboty, więc poranna przejażdżka wskazana, tym bardziej, że zaczynają się upały
upały(chłodniej mi było w Madrycie -nie mówiąc o Barcy- ale tu chyba dochodzi już kwestia aklimatyzacji)
i będzie trzeba zacząć jeżdżenie o świcie/zmroku chyba że teamowo -to inna sprawa ;)
Średnia wyciśnięta na prostych, pod górki odpuszczałem do 20 nie męcząc się, a nowy HR max to 187

health zone 1%
fitness zone 7%
perform zone 90%




suche dane:
28.10 km 10.00 off-road
02:23 h 11.79 AVG:
V-max:33.80 km/h
temp:30.0
przewyższenia: 50 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1142 kcal
dosiadałem: el compañero

Ranczo Jeruzal once again

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 0


Noclegownia nad jeziorkiem zalana tzn 5cm więcej moja astra może nie podołać,
a raczej dziewczyny z jej ewentualnym wyciąganiem,


więc pojechaliśmy na poszukiwania nowej miejscówy.




Padło na domek babki zielarki. Jako że stał opuszczony, otwarty, na podwórku była studnia

rozłożyliśmy obóz na podłodze w domku

(siostra spała w samochodzie(haha),

osobny pokój na rowery i dzida za spożywkę ;)






Zwiedzając domek znalazłem interesujący przedmiot -ciekawe do czego ;p

nasza łazienka ;)



O poranku znów ognisko, resztki kiełbasy

i wyjazd z pomocą nokiowskiego GPSa dojechaliśmy przez b. liczne wioski do naszej wioski -Sobieszyna.
Resztę wycieczek dodam później, gdyż właśnie wyjeżdżamy na następną wycieczkę po Ojcowskim Parku Narodowym. Nie ma jak nocleg w schronisku za 17zł/doba z wifi, kuchnią, łazienką, grilem etc ;)
Pzdr z Łazów (szczególnie chłopakom, którzy nie mogli niestety ze mną pojechać)

suche dane:
66.00 km 45.10 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem:

z psem i WF z rowerem

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0

Jak w tittle, szkoda że WF tak krótki się okazał ;/ z psem to oczywiście zsumowanie od 16.04


Kategoria off-road, z psem


suche dane:
34.60 km 3.00 off-road
01:43 h 20.16 AVG:
V-max:48.60 km/h
temp:25.0
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 713 kcal
dosiadałem: el compañero

wpadło 2000km -rekreacyjnie po Białym

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0

Włóczęga po Białymstoku przed i po WF bo mieliśmy dziś jeździć większa niż z zeszłym tyg ekipą, ale że długi weekiend to.. Włóczyłem się z oczyma dookoła głowy widząc poczynania kierowców, którzy poczuli wiosnę.
Dziś także dowiedziałem się od braci studenckiej, że mam dziewczynę ;) szkoda że jako ostatni.
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
104.00 km 0.00 off-road
03:36 h 28.89 AVG:
V-max:52.50 km/h
temp:20.0
przewyższenia:579 m
HR max:173 ( 98%)
HR avg:151 ( 86%)
tłuszczyk: 4075 kcal
dosiadałem: el compañero

ten wpis zawiera lokowanie produktu...

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 0

Po nocnym dyżurze(ostrym) w szpitalu, 3h snu, 3h nauce o 12 przyszedł czas na rower, bo jak tu uszyć się bez tlenu? Na domiar złego we wtorek poszedłem oddać nieco krwi i po raz pierwszy dostałem REJECTED!! Za mały hematokryt i hemoglobina. Dostałem od kobitki listę produktów -których raczej unikam- i dropy -żelazo. Poszedłem więc do apteki po garść złomu i zbliża się wtorek, a ja zastanawiam się, czy piguł starczy. Nie to że jestem lekomanem -bo wręcz przeciwnie, ale chcę jak najszybciej poprawić swoją morfologię i oddać tą krew, a czekolady będzie teraz schodziło więcej -sezon zaczyna się na dobre ;)
ten wpis zawiera lokowanie produktu...

... i pojechałem dalej ;)
Wiatr jest kobietą -wiedzieliście/-ałyście? -zmienny jest! Trasa miała przebiec szybciej, ale i takie AVG nie najgorsze.

tradycyjnie foto roweru

i nowego plecaka z camelem

planowałem na dziś stówkę, musiałem więc dokręcić ;/ w Brańsku miałem chęć na 140km trasą do Bielska, ale nauka wzywa ;/ a noce i tak ostatnio 2 pod rząd zarwane. Trip w krótkich spodenkach -wreszcie!! Cała masa rowerzystów dziś wypełzła i pełzają w swoim tempie ;)
I kilka fotek z wielu, kiedy w sobotę nastawiłem budzik na 4 i po godzinie nauki pojechałem z psem w plener z nokią n8:



na 42" TV przez HD prezentują się wiele lepiej


suche dane:
72.40 km 47.40 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: Rockadile LEX

zastosowałem się do rad BSowiczów

Niedziela, 15 kwietnia 2012 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 0

W poprzednim wpisie sumującym II połowę marca ze 'spacerów' z psem obiecałem, że postaram się zastosować do rad, i nie wpisywać zbiorczego w godzinach szczytu, żeby nie psuć rowerzystom humoru, więc wpisuję przed snem ;)
Za oknem odkąd przyjechałem wciąż pada, a rano była jeszcze znośna pogoda...


wypalanie traw Narwiańskim Parku Narodowym ;x


po wciąż padającym deszczu jutro w lesie pewnie będzie zielono


fizjologii deszcz nie powstrzyma -pies musi się załatwić, a właściciel ponownie zmoknąć ;)

kotu też zrobiło się sennie za sprawą deszczu -znalazł więc nową miejscówkę w kotłowni ;D

tabela z exela
Kategoria z psem


suche dane:
83.50 km 0.00 off-road
02:51 h 29.30 AVG:
V-max:45.60 km/h
temp:17.0
przewyższenia:492 m
HR max:171 ( 85%)
HR avg:153 ( 76%)
tłuszczyk: 3295 kcal
dosiadałem: el compañero

walka z wiatrem i deszczem(z nim akurat musiałem spasować)

Niedziela, 15 kwietnia 2012 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 2

Z wiatrem szło się zmagać, ale deszcz zaskoczył mnie -wycieczka miała wyglądać i przebiegać inaczej. A wyglądało to tak:
wyjechałem ze świadomością, że nie będzie to lekka trasa: 28km wmordewind -> po 30km wiatr w plecy, ale doszedł deszcz padający coraz mocniej do samego końca -> od Wyszek lepszy wiatr w plecy(po drodze spotkałem tatę, stryjka, stryjenkę i babcie wracających skądś sajciakiem) -> 5km od Hodyszewa wmordewind aż do domu
Trasa miała iść przez Brańsk i wynieść ~100km, ale skończyła się waha[picie i food] i przemókłbym. Co do średniej to na dzisiejsze warunki każda średnia jest dobra, a po drodze pozdrowiłem tylko 2 cyklistów(chyba małżeństwo) -właśnie tak wyobrażam sobie swoje małżeństwo -nie ma bata, że żona będzie siedziała przed TV!!
Deszcz pada dalej, a ja załączam kilka fotek...


Fotki z Doktorc


suche dane:
86.70 km 3.00 off-road
03:04 h 28.27 AVG:
V-max:42.40 km/h
temp:15.0
przewyższenia:458 m
HR max:175 ( 87%)
HR avg:150 ( 75%)
tłuszczyk: 3476 kcal
dosiadałem: el compañero

bez rekawic, czapki, opaski i ocieplaczy!

Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 14.04.2012 | Komentarze 0

Od rana obserwowałem wiatr wg wyciągu wywietrznika na dachu sąsiada jak i dymu u sąsiadki -wiatr wiał za każdym wyjrzeniem w inną stronę ;/ ale nie można cały dzień się uczyć! Więc dzida. Na dziś miałem przewidziany dokładnie 2X więcej km - Łomża, ale że od rana do 13 padało to weź i jedź. Może przyszła sobota będzie łaskawsza.
Do Brańska średnia ~32km/h a później reszta km pod wmordewiatr pod górki momentami <20km/h ale to jest życie, a nie jazda na trenażerze, który w reszta katowałem godzinę w piątek na wf i raz nawet wymusiłem tętno ok 200. Nie był to raczej błąd trenażera, bo ledwo mogłem złapać oddech -w realu przy 175BPS czułem się wiele lepiej.
Nowe ustawienie REBY do d..y: przy 71kg +90/-100 amor w terenie jest genialny i wybiera przysłowiowe szyszki, ale w trasie siedzi zbyt nisko, co nie znaczy, że można go zablokować -w końcu ma gate'a.
Całą drogę wydawało mi się, że tel został w domu(dramat w razie flaka, bo dętkę wożę b. rzadko), a po 61km coś dzwoni w kieszeni, wiec cyknąłem coś z trasy.
To na tyle. Przejażdżka z psem i powrót do nauki ;(


okolice Daniłowa

moja zabawka coś dziś nie chciała złapać ostrości na rozwijający się listek -za 2 dni w lesie będzie zielono!!
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
143.50 km 15.00 off-road
06:22 h 22.54 AVG:
V-max:71.10 km/h
temp:7.0
przewyższenia:550 m
HR max:171 ( 85%)
HR avg:137 ( 68%)
tłuszczyk: 6637 kcal
dosiadałem: el compañero

[LUBELSKIE] TEAMOWY KAZIMIERZ

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · dodano: 09.04.2012 | Komentarze 2

W Teamie z Sebkiem(porcupine) i Peterem meeting w Moszczance, potem Kurów, po wioskach, lasach, padołach, wąwozach i innych odludziach do Kazimierza, Puławy, wzdłuż torów(Puławy Azoty, Gołąb) do Krasnoglin(koniec wspólnego bujania) Moszczanka i Sobieszyn skąd po pół godziny wyjazd do Łap(jak kocham jazdę po nocy ;)
Wciąż wyglądaliśmy ludzi z wiadrami ;/ a na wszelki wypadek miałem wszystko w woreczkach i ciuchy na zmianę. Było kilka tras przez las prawdziwie z XC, błoto oblepiające koła(Sebek na slickach dzielnie wjeżdżał pod każdy podjazd) oraz zjazd na którym widziałem śmierć w oczach(tarcze omal się nie przegrzały a rower mało nie jechał pionowo- ale jak widać żyję). Tak gorących tarcz jeszcze nie miałem –a co do organicznych klocków to kolejne będą metaliczne/półmetaliczne bo ten szajs dobry jest tylko na Podlasie ;/
Przy przy okazji wpadł nowy Vmax –tym razem bez pomocy wiatru.
Jazda udana, kolejna już zaplanowana. Kondycja coraz lepsza, jeśli jutro nie zawali mi gardła prze wodę z bidonu to może coś podobnego sieknę.
Dzięki chłopaki jeszcze raz za miło spędzone 6h ;)



fotki z nad rynku w Kaziku


jeden z bardziej mokrych podjazdów

i chłopaki

z przystopu na kanapkę
Kategoria <150km, Lubelskie, teamowo


suche dane:
75.70 km 0.00 off-road
02:35 h 29.30 AVG:
V-max:41.70 km/h
temp:6.0
przewyższenia:428 m
HR max:172 ( 86%)
HR avg:151 ( 75%)
tłuszczyk: 2891 kcal
dosiadałem: el compañero

a kiedyś jarałem się wynikiem 4h...

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 4

A miała być seta... ;/ wziąłem:
- opaskę(miała być 'na zaś' -założyłem po 3km),
- polaroidy,
- rękawice,
- lampki,
a nie pomyślałem, że jak się planuje setkę wyjeżdżając ok 16 to później robi się chłodno także w stopy, więc w Topczewie pojechałem prosto ;(
W gimnazjum wybrałem się z bratem stryjecznym do brańska tą samą trasą -z przerwa na jedzenie i picie wyszło ok 4h(wyjazd o 22, powrót 2). Dziś tę samą trasę zrobiłem w 2.5h ze średnią ~30 więc różnica bijąca po oczach(choć tamten rower ważył ok 20kg)
Dziś 68% w health i 30% w perform zone także pikawa źle nie miała. Obliczyłem na zajęciach z fizjologii, że przy 170BPM serce na minutę przepompowuje mi ponad 14l blood'a.
Do Brańska AVG max 32,2, w Brańsku 31,1, później wmordęwind i sukcesywnie spadała do tej w danych ;/ ale wynik i tak zadowalający


tradycyjne foty na moście w Brańsku


nowa kanapa

wiosna!! -okolice Józefina(nie ma na mapach)