Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy.
Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'
-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
w 2010r licznikowo wyszło
2018km LEVELem A2
ArchiwuM X
- 2024, Październik2 - 0
- 2024, Wrzesień2 - 0
- 2024, Lipiec2 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj2 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień1 - 0
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik3 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 0
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec3 - 0
- 2022, Czerwiec4 - 0
- 2022, Maj3 - 0
- 2022, Kwiecień7 - 0
- 2022, Marzec4 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń2 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad4 - 0
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień3 - 0
- 2021, Lipiec1 - 0
- 2021, Czerwiec4 - 0
- 2021, Maj3 - 0
- 2021, Kwiecień5 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty1 - 0
- 2021, Styczeń2 - 0
- 2020, Grudzień2 - 0
- 2020, Listopad2 - 0
- 2020, Październik3 - 0
- 2020, Wrzesień5 - 0
- 2020, Sierpień3 - 0
- 2020, Lipiec3 - 0
- 2020, Czerwiec4 - 0
- 2020, Maj3 - 0
- 2020, Kwiecień3 - 2
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty2 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad5 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień3 - 0
- 2019, Sierpień3 - 2
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2019, Maj3 - 0
- 2019, Kwiecień3 - 1
- 2019, Marzec2 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Grudzień3 - 0
- 2018, Listopad4 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec11 - 0
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień6 - 0
- 2018, Marzec6 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień2 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Październik3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień6 - 0
- 2017, Lipiec4 - 0
- 2017, Czerwiec3 - 0
- 2017, Maj4 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 1
- 2016, Grudzień3 - 0
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień12 - 1
- 2016, Sierpień15 - 0
- 2016, Lipiec11 - 0
- 2016, Czerwiec11 - 0
- 2016, Maj12 - 2
- 2016, Kwiecień15 - 2
- 2016, Marzec12 - 2
- 2016, Luty2 - 0
- 2016, Styczeń9 - 17
- 2015, Grudzień9 - 6
- 2015, Listopad7 - 0
- 2015, Październik16 - 4
- 2015, Wrzesień24 - 13
- 2015, Sierpień16 - 6
- 2015, Lipiec18 - 1
- 2015, Czerwiec18 - 11
- 2015, Maj17 - 11
- 2015, Kwiecień6 - 0
- 2015, Marzec5 - 1
- 2015, Luty3 - 2
- 2015, Styczeń6 - 15
- 2014, Grudzień6 - 11
- 2014, Listopad2 - 2
- 2014, Październik9 - 6
- 2014, Wrzesień2 - 9
- 2014, Lipiec2 - 3
- 2014, Czerwiec9 - 9
- 2014, Maj17 - 26
- 2014, Kwiecień26 - 48
- 2014, Marzec26 - 109
- 2014, Luty23 - 66
- 2014, Styczeń24 - 74
- 2013, Grudzień34 - 18
- 2013, Listopad30 - 33
- 2013, Październik32 - 54
- 2013, Wrzesień20 - 27
- 2013, Sierpień11 - 7
- 2013, Lipiec28 - 19
- 2013, Czerwiec29 - 36
- 2013, Maj27 - 23
- 2013, Kwiecień23 - 7
- 2013, Marzec15 - 25
- 2013, Luty13 - 23
- 2013, Styczeń10 - 9
- 2012, Grudzień17 - 42
- 2012, Listopad7 - 1
- 2012, Październik11 - 11
- 2012, Wrzesień11 - 2
- 2012, Sierpień7 - 3
- 2012, Lipiec14 - 20
- 2012, Czerwiec11 - 26
- 2012, Maj14 - 23
- 2012, Kwiecień10 - 11
- 2012, Marzec14 - 31
- 2012, Luty3 - 4
- 2012, Styczeń9 - 32
- 2011, Grudzień9 - 13
- 2011, Listopad4 - 4
- 2011, Październik6 - 6
- 2011, Wrzesień4 - 2
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec6 - 2
- 2011, Czerwiec9 - 4
- 2011, Maj15 - 10
- 2011, Kwiecień10 - 0
- 2011, Marzec12 - 4
- 2011, Luty2 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Wrzesień1 - 2
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'
ArchiwuM X
- 2024, Październik2 - 0
- 2024, Wrzesień2 - 0
- 2024, Lipiec2 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj2 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień1 - 0
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik3 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 0
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec3 - 0
- 2022, Czerwiec4 - 0
- 2022, Maj3 - 0
- 2022, Kwiecień7 - 0
- 2022, Marzec4 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń2 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad4 - 0
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień3 - 0
- 2021, Lipiec1 - 0
- 2021, Czerwiec4 - 0
- 2021, Maj3 - 0
- 2021, Kwiecień5 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty1 - 0
- 2021, Styczeń2 - 0
- 2020, Grudzień2 - 0
- 2020, Listopad2 - 0
- 2020, Październik3 - 0
- 2020, Wrzesień5 - 0
- 2020, Sierpień3 - 0
- 2020, Lipiec3 - 0
- 2020, Czerwiec4 - 0
- 2020, Maj3 - 0
- 2020, Kwiecień3 - 2
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty2 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad5 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień3 - 0
- 2019, Sierpień3 - 2
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2019, Maj3 - 0
- 2019, Kwiecień3 - 1
- 2019, Marzec2 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Grudzień3 - 0
- 2018, Listopad4 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec11 - 0
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień6 - 0
- 2018, Marzec6 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień2 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Październik3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień6 - 0
- 2017, Lipiec4 - 0
- 2017, Czerwiec3 - 0
- 2017, Maj4 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 1
- 2016, Grudzień3 - 0
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień12 - 1
- 2016, Sierpień15 - 0
- 2016, Lipiec11 - 0
- 2016, Czerwiec11 - 0
- 2016, Maj12 - 2
- 2016, Kwiecień15 - 2
- 2016, Marzec12 - 2
- 2016, Luty2 - 0
- 2016, Styczeń9 - 17
- 2015, Grudzień9 - 6
- 2015, Listopad7 - 0
- 2015, Październik16 - 4
- 2015, Wrzesień24 - 13
- 2015, Sierpień16 - 6
- 2015, Lipiec18 - 1
- 2015, Czerwiec18 - 11
- 2015, Maj17 - 11
- 2015, Kwiecień6 - 0
- 2015, Marzec5 - 1
- 2015, Luty3 - 2
- 2015, Styczeń6 - 15
- 2014, Grudzień6 - 11
- 2014, Listopad2 - 2
- 2014, Październik9 - 6
- 2014, Wrzesień2 - 9
- 2014, Lipiec2 - 3
- 2014, Czerwiec9 - 9
- 2014, Maj17 - 26
- 2014, Kwiecień26 - 48
- 2014, Marzec26 - 109
- 2014, Luty23 - 66
- 2014, Styczeń24 - 74
- 2013, Grudzień34 - 18
- 2013, Listopad30 - 33
- 2013, Październik32 - 54
- 2013, Wrzesień20 - 27
- 2013, Sierpień11 - 7
- 2013, Lipiec28 - 19
- 2013, Czerwiec29 - 36
- 2013, Maj27 - 23
- 2013, Kwiecień23 - 7
- 2013, Marzec15 - 25
- 2013, Luty13 - 23
- 2013, Styczeń10 - 9
- 2012, Grudzień17 - 42
- 2012, Listopad7 - 1
- 2012, Październik11 - 11
- 2012, Wrzesień11 - 2
- 2012, Sierpień7 - 3
- 2012, Lipiec14 - 20
- 2012, Czerwiec11 - 26
- 2012, Maj14 - 23
- 2012, Kwiecień10 - 11
- 2012, Marzec14 - 31
- 2012, Luty3 - 4
- 2012, Styczeń9 - 32
- 2011, Grudzień9 - 13
- 2011, Listopad4 - 4
- 2011, Październik6 - 6
- 2011, Wrzesień4 - 2
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec6 - 2
- 2011, Czerwiec9 - 4
- 2011, Maj15 - 10
- 2011, Kwiecień10 - 0
- 2011, Marzec12 - 4
- 2011, Luty2 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Wrzesień1 - 2
Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2012
Dystans całkowity: | 1353.60 km (w terenie 84.20 km; 6.22%) |
Czas w ruchu: | 51:18 |
Średnia prędkość: | 21.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 72.40 km/h |
Suma podjazdów: | 12921 m |
Maks. tętno maksymalne: | 176 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 156 (83 %) |
Suma kalorii: | 37766 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 96.69 km i 4h 39m |
Więcej statystyk |
suche dane:
89.30 km
39.30 off-road
h
AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem:
zbiórka z lipca
Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 0
czyli: spacery z psem, do kościoła, do Baranowa(głównie), na Kanię i na rynekkoniec z wszelkimi rowerami -od poniedziałku wyjeżdżam zarabiać na nową, lżejszą i nie białą bazę na rower ;)
suche dane:
116.00 km
0.00 off-road
04:18 h
26.98 AVG:
V-max:42.90 km/h
temp:33.0
przewyższenia:585 m
HR max:163 ( 87%)
HR avg:137 ( 73%)
tłuszczyk: 3425 kcal
dosiadałem: el compañero
odwiedziny kumpla, wychy i starych śmieci cz. 2
Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 0
Pies wykąpany szamponem, wyczesany i wynagrodzony za te katusze przysmakami, więc czas na drugą część wpisu ;)Wyjazd od Marcina z gps'em ustawionym na Ostrów. Wyjechałem o 6 w rześkiej, 20C temperaturze, która godzinę przed końcem trasy doszła znów do 33C ;/ W tej chwili termometr na moim północnym oknie pokazuje 34C -w cieniu oczywiście ;p
Staw Miejski w Ostrowie Mazowieckim
I i II śniadanie czyli spożywka na cały dyst, bo po otwarciu oczy I said I feel that I am dying –nie, nie z powodu przedawkowania piwa ;)
Wyjazd drogą ekspresową, która za 2km przeszła w 'zwykłą' krajową 8 wraz z robioną przed Zambrowem ekspresową obwodnicą. Na tej szosie można spokojnie rozwijać +200km/h -może to już nie Polska hehe Ruch bez porównania większy niż w chwili wyjazdu. Od Zambrowa wiatr z pierwszej, ale niech się goni! -dziś jest drugi dzień jażdy tempem turystycznym :) Nogi nie odczuwają zbyt ostatnimi dniami przejechanych km, ale tyłek niestety tak. Po drodze do Mazowiecka nie widziałem żadnego rowerzysty –może znają mniej ruchliwe trasy ;)
Śniadanie numero dos w Mazurach, po którego spożyciu wyprzedził mnie szosówką kolarz obcinając po Focusie. Siadłem mu na kilka km na koło, ale nie miałem tyle vervy, żeby pocinać 35 ;/ Na przystanku skończyło się 1.5l Żywca o smaku gruszki -polecam bo nie jest przesłodzony jak wszystkie inne wynalazki. Robiąc wpis obserwuje wyginające się drzewa ;p
Przez 3 dni wpadło 473,2km-mój tyłek tego nie akceptuje i nie wiem, czy będzie w stanie dowlec się jutro do Supraśla pokibicować Sebastianowi ;/
We środę przeskakiwał mi łańcuch po 8 koronce -stawiałem na jej zużycie. Okazało się, że przestroiłem przerzutkę. Grunt, że teraz wszystko jest cool.
BTW:
-dziś poszło tylko 2l wody przez poranny wyjazd
-nowy rekord średniej HR ;p 137(w sumie do pierwszego śniadania puls nie przekroczył 140)
suche dane:
145.70 km
0.00 off-road
05:17 h
27.58 AVG:
V-max:50.10 km/h
temp:34.0
przewyższenia:800 m
HR max:169 ( 90%)
HR avg:143 ( 76%)
tłuszczyk: 4396 kcal
dosiadałem: el compañero
odwiedziny kumpla, wychy i starych śmieci cz. 1
Piątek, 27 lipca 2012 · dodano: 27.07.2012 | Komentarze 0
Prysznic wzięty, musli z mlekiem w misce, więc można uzupełnić wpis ;)Zbierające się już bociany(naliczyłem 19 w powietrzu) i spadające sporadycznie liście zapowiadają jesień -mam nadzieję, że złotą ;) W Sokołach został wyremontowany stadion klubu KS Sokół. Temperatura o 10 sięgnęła 30C odczuwalnej ;p Jechałem spokojnie nigdzie się nie spiesząc powoli pokonując górki, a na zjazdach rozciągałem się. Jechałem wzdłuż Narwii podziwiając tamtejsze okolice i stację narciarska w Rybnie stworzoną na jednej z wielu górek. Po drodze -brzydko mówiąc- olałem jeden taras widokowy i żałuję, że nie chciało mi się zatrzymać na zrobienie foto(może dlatego, że trzeba było zdejmować plecak, słuchawki, rozpiąć zamek a potem w odwrotnej kolejności ;p) majestatycznej doliny Narwi bodajże w Siemieniu. Jeżdżąc po tych wioskach trzeba było wyregulować tłumienie, ale warto było. Niektórzy mieszkają na górze, inni na dole w domach z wysokim ’fundamentem’. Każdy kto czyta tego bloga musi koniecznie się tam wybrać!
Na moście Hubala robiąc foto plaży i Łomży(może nie najlepsze miejsce na pokazanie, że miasto jest na górce)czułem, jakby ktoś po plecach lał mi wrzątek. Później odwiedziłem wychę, która po tym jak mnie zobaczyła zaraz przyniosła ręczniki papierowe (mokre przedramiona, barki etc ;D ) oraz 2 butelki wody -ale skoro jedzie się w samo południe…
Po drodze do Ostrołęki i później nie widziałem żadnego rowerzysty –może znają mniej ruchliwe trasy ;) Po dotarciu do Czerwina odpaliłem gps'aGps, który doprowadził bezbłędnie do Bartos.
U kolegi z najlepszego technikum weterynaryjnego w Łomży -i w ogóle- oraz najlepszej bursy szkolnej nr 2 w Łomży lat i 3tyg studiów w Hajnówce -blee- naprawienie pompki w Zetorze(kupił chiński zamiennik i nie mogło działać ;x), później żniwa i o 22 byliśmy wolni. Dzida więc do kolegi do Ostrołęki na pizze i browary. Zeszło się do 1 i trzeba było jechać, żeby wstać na 5.30.
BTW poszło 4.5l wody.
suche dane:
211.50 km
1.00 off-road
07:23 h
28.65 AVG:
V-max:51.40 km/h
temp:28.0
przewyższenia:1118 m
HR max:167 ( 89%)
HR avg:146 ( 78%)
tłuszczyk: 6247 kcal
dosiadałem: el compañero
przed wschodem, czyli 200 po raz drugi
Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 25.07.2012 | Komentarze 2
Na wysokości Wólki Sobieszyńskiej
POSTÓJ PIERWSZY na przystanku PKS. Ranek przywitał mnie 14C. Po 2h 12min nastał czas na przerwę. Wykręcona średnia to 28.5km/h i na wyższą nie liczę ;/ (notki pisałem na odpoczynkach), temp 16C, w nogach dopiero 64km. Do Kocka jechałem pod wmordęwind -potem z drugiej. Choć na TVP1 pogodynka zapowiadała wschodni=boczny, ruch na 19tnastce spory jak na poranek. Na przystanku zdjąłem już bluzę -bo robiło się już w niej za ciepło, okulary założone już przed Kockiem. Przed Kockiem denerwuje mnie przeskakująca spinka(zmieniałem wczoraj łańcuch, więc może źle założona i z tej przyczyny 2x postój na kombinacje ze spinką). Kolory słońca przechodzące od różowego do białego, a sam wschód 4.55 zza sosen. W plecaku znów za dużo napakowane -ale dziewczyny przyjeżdżają dopiero w sobotę, więc trzeba mieć coś rowerowego na wycieczkę pod Wa-wę do kumpli -tylko tym razem nie brałem ze sobą golarki elektrycznej :) Postój trwał tylko 15min -po 60km raczej nie można się zmęczyć ;p DO kałduna wpadło: mars 2pack, kanapka i banan.
POSTÓJ DRUGI za Sarnakami w lesie. Woda w bukłaku jeszcze <0.5l bidon z czerwoną herbatą i łyżką miodu lipowego nie ruszany. Średnia 28.6km/h, temp 22C, dystans 120km i kolejne 2h jazdy za mną. Zjadłem drugą-ostatnią- kanapkę, banana, pół paczki herbatników holenderskich. Teraz już prawdziwy odpoczynek na leżąco na bluzie, w trawie z wyciągniętymi nogami, bez butów, skarpet i co chwila rozciągając się sprawdzam maila. Po drodze rozjechany bocian i sarna(nie licząc kotów, lisów, wróbli i psów). Po pół godziny najwyższy czas ruszać-przede mną 10% zjazd :) ale po wyjściu z trawy znalazłem kleszcza ;X Po trasie okazało się, że to nie wina spinki tylko -przypuszczam- zjechanej po 5kmm 8 koronki -IS IT POSSIBLE?
"POSTÓJ" TRZECI w Hodyszewie po wodę i na dokończenie herbatników, ponieważ 2km za Brańskiem dopadło mnie odcięcie mocy że HR spadł ze ~150 do 130, więc musiałem jednak zajechać na małe 'conieco', 5km wiatru z czwartej, a tak całą drogę wiał z drugiej.
Średnia b.ładna jak na wietrzne warunki -głównie po połowie drogi. Były nawet momenty machnięcia rowerem ;/ Zawierzyłem, przejechałem i szykuję się powoli na Ostrów Mazowiecką i Łomżę.
BTW:
-trasę wyznaczyłem od nowa, bardziej szczegółowo i przewyższenia są diametralnie inne
-wpadło 5kkm this year, a liczę, że wykręcę jeszcze ze 2 ;)
-z defektów po jeździe: dość mocny skurcz prawego podudzia w Hodyszewie podczas zsiadania z roweru, miękkie nogi chodząc po domu, niemożność wykorzystania
pełnej pojemności płuc przez 1,5h po jeździe
- HZ 6%, FZ 58%, 34% PZ
at home
Kategoria <250 km, Lubelskie, szosa, FullSpeedAhead
suche dane:
51.10 km
0.00 off-road
03:01 h
16.94 AVG:
V-max:51.70 km/h
temp:11.0
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2512 kcal
dosiadałem: el compañero
nadchodząca jesień ;/
Poniedziałek, 23 lipca 2012 · dodano: 23.07.2012 | Komentarze 0
O 6 rano 11C ciepła, więc wyjazd do Adamowa z dziewczynami na rynek zaczął się w 2 bluzach. Druga została zdjęta dopiero ok 8 ;( Po drodze widzieliśmy dzika oraz zbliżająca się jesień ;/Sobieszyn
Wólka Sobieszyńska
kobitom się nie spieszyło ;/
prawie jak Pogoń Łapy(któraś ligowo drużyna piłkarska z Łap) ;D
skoszone zboże przy szosie Kockiej(48)
prędkość max przy zjeździe z góry Dębowej(za Przytocznem w stronę Dęblina) osiągnięta bez pedałowania
ścieżka: Sobieszyn-Wola Gułowska-Adamów-Przytoczno-Sobieszyn
suche dane:
50.30 km
0.00 off-road
01:37 h
31.11 AVG:
V-max:64.90 km/h
temp:24.0
przewyższenia:317 m
HR max:172 (%)
HR avg:156 ( 83%)
tłuszczyk: 1430 kcal
dosiadałem: el compañero
sprawdzian formy i walka z wiatrem
Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 1
...czyli test na MAXśrednią i jazda 87% w PowerZone. Wiatr w plecy miałem może ze 2km a tak to jak nie z 11 to z 14 ;/ ale wyniki sprawdzianu są zadowalające pomimo ogólnego rozleniwienia. Ponadto przybyło mi chyba trochę ciała ;/ więc trzeba się ogarnąć ;p Pod koniec trasy skręcając z 48semki za Bliską Vmax test -jak na tę drogę- wyszedł całkiem przyzwoity. Do tego wskoczył HR 172 ;)Kilku 'trekingowych' rowerzystów miniętych po drodze.
Sebastian -mam nadzieję, ze dobrze Ci poszedł race ;D
Wyjeżdżając z domu jak i po powrocie z trasy Ares dalej leży pod furtką ;/ Są to już chyba jego ostatnie dni, więc wchodzę i wychodzę przez bramę -niech najwierniejszy przyjaciel człowieka poleży jeszcze na słoneczku ;)
Kategoria <100km, FullSpeedAhead, Lubelskie, szosa
suche dane:
72.20 km
2.00 off-road
04:13 h
17.12 AVG:
V-max:72.40 km/h
temp:30.0
przewyższenia:4891 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 3238 kcal
dosiadałem: el compañero
Słowacja i ucieczka przed sztormem(Pieniny dzień IV)
Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 6
Foto w hełmie ;/ by Zuźka
Krościenko(wyjazd ok 10) -> Szczawnica
foty z przełomu Dunajca -jeszcze w Polsce
i Słowacja -> Leśnica
Nie mam pojęcia skąd ta skaza na foto ;/
Po pokonaniu 12% podjazdu czekałem na dziewczyny i pocykałem fotki. Pojechałem też off-roadowo po łące zobaczyć Tatry. Dziewczyny dojechały i zrobiliśmy brake na obiad
…czyli wiezione z kwatery mleko i musli ;)
Dodatkowo przestał działać licznik, a szykował się życiowy VMax(siostra mówiła, że kiedy ją wyprzedzałem wydawało się jej, że to samochód :D. Podczas obiadu mistrzów usłyszałem znajomy głos, który wydaje opona podczas spuszczania powietrza. Po zjedzeniu okazało się, że poszła dętka(musiałem zjeżdżając po łące najechać na drut kolczasty, bo w oponie niczego ni znalazłem).
Chociaż raz przydała się dętka i łyżki ;D bo poręczna pompka dobra była tylko do dopompowywania, więc nie męczyłem się i podjechałem do Słowaka, który miał kompresor w bagażniku. Przy okazji dowiedziałem się, że do nowych samochodów nie dodają koła zapasowego, tylko kompresów i mleczko, po którego zastosowaniu nie można przekraczać 90km/h.
Licznik naprawiony, ale dopiero po górce-wina przesuniętego czujnika na goleni ;/
W tle Tatry
Hamulce m666 są bezbłędne(w tle znów Tatry)
Na 3km 12% zjeździe ogarnęły każdy zakręt(w każdym przypadku nie ogarnięcia śmierć kliniczna ;D). Po dojechaniu do Wielkiego Lipnika(chyba jakoś tak brzmiało by po polsku) radiatory –nie tarcze- pieką w opuszki :) -także przez końcowe hamowanie przed siostrą.
Wielki Lipnik -> Haligovce -> Czerwony Klasztor
Sromowce Niżne –foto z mostu na tle Trzech Koron)
-> Sromowce Niżne i powrót znów na Słowację przez ten sam most po zakupach-trzeba wspierać polski kapitał :)
Majere -> Stara Wieś(granica i zdjęcie tego kagańca z głowy -gdyby nie grzał w łepetynę na podjazdach byłby prawie nie odczuwalny) -> Łapsze Niżne -> Niedzica Zamek(pod dość silny wiatr, który nagle wzmógł się od zapory +serpentyny pod górę) -> Falsztyn,
2xfoto z wyjazdu z Falsztyn-nawet taki zjazd psuł wiatr wyrywający kierownicę,
Rozpoczęła się zacięta walka, jaką przeżyłem po raz pierwszy w życiu. Nie dość, że musiałem nachylić się do wiatru i mieć zęby na kierownicy, to żeby jechać z takiej góry musiałem jeszcze pedałować walcząc o każdy metr drogi oraz żeby nie znaleźć się w rowie( gwiżdżące paski w plecaku i linki przerzutek dodawały powagi sytuacji :) Na trasie Doktorce-Suraż przy porywach wiatru <60km/h kilka miesięcy temu nie umywają się do tego, z czym mieliśmy do czynienia dziś) -> Frydman -> Dębno(wiatr już mniejszy) -> Maniowy -> Mizerna -> Kluszkowce(ucieczka z mokrymi akcentami) -> Krośnica -> Grywałd -> Krościenko(o 17nastej zaczęło walić grubymi kroplami, gdy zajechałem na speedzie, żeby buty spd znów nie zmokły. Po przyjeździe rozpętało się na dobre: błyska, grzmi,, leje, przygasa światło i pojawiają się zakłócenia w TV przy oglądaniu Rancza ;/
Tak mnie suszy ze poszły 3 miski musli z zimnym mlekiem -może dlatego, że wykorzystałem dziś wszystkie możliwe blaty i koronki ;)
Przewyższeń było dużo, ale nie aż tyle, ile pokazało gpsies.com ;/ choć trasę wypunktowałem w miarę dokładnie. Po poniedziałkowym przemoczeniu(kto oglądał końcówkę TDP w poniedziałek to ma pogląd na to, w jakich warunkach jechaliśmy) łańcuch wytarłem i posmarowałem olejem do silnika, bo nie shakeowałem go, żeby użyć Rohoff’a. Skutkiem było to, że łańcuch jak i cały napęd był czarny ;/ ale nic nie szumiało ani nie trzeszczało ;)
filmik z okolic Kluszkowic z burzą, która goniła nas co skończyło się na tym, że jechałem 72km/h w foliowej pelerynie przeciwdeszczowej –wyglądałem jak balon ;p
Kategoria <100km, Pieniński PN, teamowo
suche dane:
39.80 km
0.00 off-road
02:13 h
17.95 AVG:
V-max:44.10 km/h
temp:22.0
przewyższenia:1663 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2142 kcal
dosiadałem: el compañero
trip do Biedronki(Pieniny dzień III)
Środa, 18 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 0
Do Biedronki po Mleczny Start dla Natalki(cudem wyciągnąłem ją na rower)i Muesli dla mnie ;) (przy okazji nowe gminy)
A po drodze wizyta u mechanika po nasadową 14nastkę -siostrze odpadała korba, a moje kombinerki na niedługo się zdawały.
Dziś zdobyty Lubań 1206m n.p.m. (jak na Pieniny całkiem spoko) tym bardziej, że po okrutnym błocie po nieuczęszczanym szlaku. Wczoraj za to zdobyta Sokolica i Trzy Korony idąc 4h w nieustannym deszczu. Dla widoków było warto!
Jutro rowerowy dzień(może będzie lepsza pogoda)więc będzie więcej km -w kołach tym razem- po Słowacji.
BTW trzeci dzień marznę i nie jestem chory -cudowne działanie cebuli ;> :)
Kategoria <50km, Pieniński PN, teamowo
suche dane:
33.60 km
4.00 off-road
02:05 h
16.13 AVG:
V-max:43.30 km/h
temp:17.0
przewyższenia:1883 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1501 kcal
dosiadałem: el compañero
tylko majtki ostały się suche ;)
Poniedziałek, 16 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 0
Wyjazd o 5 z Sobieszyna, Krościenko powitało nas o 12.Widok zza okna kwatery
W Krościenku niemiła niespodzianka -zakaz wstępu na teren Pienińskiego PN rowerom!!
Zaraz po obiedzie wyjazd na rowerach w lekkim deszczu. Później zrobiło się zbyt ciepło na rowerową bluzę, jednak była w niej dętka i telefon więc nie mogłem jej zdjąć.
W okolicy Białej Wody. Zjazd był obłędny ;D
Co chwila przewijały się chmury, które przyczyniły się w końcu do ulewy ;)
Zaczęło od dużych kropli, więc po krótkiej konsultacji pojechaliśmy na żywioł.
Zmarznięci i przemoknięci zajechaliśmy po spożywkę do ulubionego sklepu.
Jedno muszę docenić -nowe hamulce sprawują się rewelacyjnie. Wczoraj jeżdżąc z Sebkiem starałem się dotrzeć do końca przedni i jak wcześniej do blokady koła potrzeba było 'rozgrzania hamulca' kilkoma mocniejszymi akcentami tak teraz wyjeżdżając z pod kwatery koło zablokowałem natychmiast. Po zamoczeniu klocków koła blokowałem jednym palcem -tylko metaliki!! ;D
Jeśli deszcz nie pozwoli jeździć w pogotowiu jest gitarra ;)
Tour de Pologne także jechali w takich warunkach i także zmokli ;D
Teraz za oknem siwo -znów ulewa ;p
Nieduży kilometraż, a przewyższenia nie banalne...(w porównaniu z Podlasiem, czy Lubelskim)
Kategoria <50km, szosa, teamowo, Pieniński PN
suche dane:
118.80 km
15.00 off-road
04:29 h
26.50 AVG:
V-max:60.90 km/h
temp:27.0
przewyższenia:500 m
HR max:176 ( 94%)
HR avg:138 ( 73%)
tłuszczyk: 3579 kcal
dosiadałem: el compañero
Sobieszyn, Sarny, Żyrzyn, %$#^*&..., Puławy, Dęblin, Moszczanka
Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 4
Trasa jak wyżej. Trip z Sebastianem. Jazda spokojna, choć HRMax wpadł na piachu jak na RK na 3atm próbowałem nadążyć za Sebkiem, który w terenie nie ma sobie równych ;) Rower cały z syfie, łańcuch jakoś się 3ma ale bez shake'a się nie obędzie, bo Kazimierska mączka ciśnie się wszędzie.Dopiero dziś naprawdę zauważyłem diametralną poprawę pracy Reby po ostatnich zabiegach. Za tydzień jeszcze zmiana oleju w MC i będzie masakra ;D
Dzięki Sebastian za wspólną jazdę, dolewkę wody(której poszło 1.5l) i chyba jednak kolejny meeting na Skandii w Supraślu już w większym gronie ;)
Po trasie sporo podjazdów i zjazdów 'kanionami' -na kilku poprzednie klocki na 100% zawiodły by mnie -METALIKI RULEZ!!