avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2013

Dystans całkowity:2195.87 km (w terenie 66.10 km; 3.01%)
Czas w ruchu:72:10
Średnia prędkość:26.43 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Suma podjazdów:10937 m
Maks. tętno maksymalne:166 (87 %)
Maks. tętno średnie:153 (80 %)
Suma kalorii:54229 kcal
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:68.62 km i 2h 29m
Więcej statystyk
suche dane:
123.40 km 16.40 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: zimówka

wyrównanie +borsuk o 22.00

Czwartek, 31 października 2013 · dodano: 31.10.2013 | Komentarze 2

Wyrównanie 2 połowy miesiąca. Z ciekawszych przypadków to o 21.30 wyjechałem z psem nad rzekę i na powrocie ze spaceru w świetle latarki wyczaiłem zająca, no to pies go spróbował pogonić, ale chart z niego nie jest więc marne^ szanse^. Po 500m w lesie znikł mi gdzieś dziad, wołam i wołam i nic. Ale nie odjeżdżam, bo pies ma już swoje lata i nie ogarnie większości psów solo jak np 2 lata wstecz. Nagle słyszę szczekanie, poznaję po głosie, że Docent coś okrąża -jeż dam rękę uciąć, tym bardziej, ze było ciepło i niebawem powinna być 'plaga jeży'. Jadę 300m w las -dobrze, że znam ten las- i widzę w świetle latarki dość duży rozstaw oczu zwierza. Podchodzę z jedną latarką -druga siedzi w rowerze- a tam pies kołuje dookoła dużego(rosną do 20kg) borsuka. Ten miał zakładam, że ciut więcej -pewnie na jesień. Zwierz stoi w miejscu a pies lata dookoła i nie wie jak się za 'to to' zabrać. Jeża brał po jakimś czasie w pysk i podrzucał jak piłkę, ale to... nie wie jak się zabrać. 'Hukłem' na niego i przyszedł do nogi, a borsuczyna poszedł w swoją stronę czyli gdzieś na stadion. Pies podjarany szedł do samego domu. Miałem możliwość i dużo czasu na zrobienie zdjęcia, ale tego dnia akurat rzuciłem przed wyjściem telefon na łóżko, bo akurat nie czekałem na żadną msg i "NIMA".
W ogóle zaczyna się jakaś plaga z 'posiadaczami psów'. Spuści psa w mieście i idzie sobie właściciel sobie a pies sobie i nie wie jeszcze jak zabrać psa jak się zczepią!. W tamtym tyg jeden NAWET PRZEPROSIŁ, ale też nie wiedział, jak rozdzielać walczące psy. Od kilku dni jeżdżę z prętem -tak dla bezpieczeństwa Docenta, bo to przecież nie wina posiadacza psa, że szedł luzem i zaatakował Docenta będącego na smyczy. Wczoraj były 2 sytuacje, gdzie wyciągnąłem pręt, ale na szczęście obyło się bez rękoczynów.
Ludzie myślcie - to nie boli!!
Kategoria z psem


suche dane:
81.50 km 0.00 off-road
02:46 h 29.46 AVG:
V-max:78.00 km/h
temp:13.0
przewyższenia:393 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2670 kcal
dosiadałem: Pająk

78km/h za wywrotką!!

Czwartek, 31 października 2013 · dodano: 31.10.2013 | Komentarze 4

Trip do Białego po kostki do gitarry. Do Białego wiatr w plecy, więc średnia pod sklepem 31,5/h, ale powrót... Spadało, spadało aż na rondzie Ułanów trafiła się wywrotka, do której podpiąłem się i ciągnąłem do bazy mat budowlanych czyli ze 2km może. NIE DOWIERZAŁEM DO DZIŚ że takie prędkości można osiągać z taką łatwością. Nie dziwię się teraz, że kolarze mają średnie po np 40/h jak mają tak małej masy rowery, tak mały opór powietrza i jeszcze 50kilka zębów na patelni!
Dziś i ja zaszalałem 78/h bez większego wysiłku. Trzeba tylko utrzymać się w równej odległości za ciężarówką(0,7-1,5m od zderzaka) i czasem dopedałować, bo im szybciej gościu jechał tym mocniej mnie 'zasysało' i tylko po jego hamowaniach musiałem 'dokarbiać'. Na zakrętach też masakra: jedziesz za ścianą, nic przed sobą nie widzisz prócz TIRa a tu 70kilka/h lecisz na pobocze bo wychodzimy właśnie z zakrętu! Każdy mięsień miałem napięty, każdy motoneuron w gotowości, każda synapsa gotowa do oddania strzału ale było warto. Mam nadzieje, że to nie ostatnia taka przygoda. Szkoda tylko, że tak krótki odcinek.
Później odbicie w stronę Bielska i na Doktorce, gdzie w okolicy Złotnik leży już piękny, nowiuteńki asfalcik. Ale tą trasa dalej nie nadaje się na Gazelle -dalej może pourywać miejscami klejnoty.

rest na dżogurt i foto






temp 11 /13*C

track coś jak to
Kategoria szosa, <100km


suche dane:
60.00 km 0.00 off-road
h AVG:
V-max:59.90 km/h
temp:7.6
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1500 kcal
dosiadałem: Gazella

59,9/h w tunelu

Środa, 30 października 2013 · dodano: 30.10.2013 | Komentarze 0

Rano za Łapami trafił mi się tunel za TIRem z beemkami, leciałem za nim z 3km i pod górkę wysiadłem, ale udało się wykręcić 59,9km/h. Na uczelni ze średnią 30,7/h, ale wypadł mi z ręki licznik i nastąpił reset. Powrót nocą-jak lubię.
Temp z tego co pamiętam 7,6*C.
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
58.75 km 0.00 off-road
02:14 h 26.31 AVG:
V-max:45.50 km/h
temp:17.2
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1557 kcal
dosiadałem: Gazella

było blisko, za blisko

Wtorek, 29 października 2013 · dodano: 29.10.2013 | Komentarze 0

Rano zawrotne prędkości z wiatrem w plecy, że średnia wpadła 30,8, ale powrót -wiedziałem że łatwo nie bd. 25km leżąc łokciami na kierownicy -masankrancja!
W Uhowie dojeżdżam do przejazdu, przed chcąc wyprzedzić 'rowerowego dziadka'. Skręcam kierownicą, przód go wymija ale tragicznie blisko widzę białą ścianę po mojej lewej! PKS wkotłował się na przejazd tak jakby na 3go! Chwila strachu, bo było 'closer ever sie hepend' i gonię dziada, szykując wiązankę. Zanim zajechałem na łapski przystanek peks stał już pusty a drivera nie było widać. Miałem nadzieję zjechać go jak burą sukę przy choćby garstce ludzi. Ludzie byli a tego .... nie.

total masakra.

temp 12,6 /17,2*C



because walking sucks haha
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
55.65 km 0.00 off-road
01:57 h 28.54 AVG:
V-max:47.00 km/h
temp:15.0
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1433 kcal
dosiadałem: Gazella

wietrznie

Poniedziałek, 28 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 0

Dzień jak co dzień, tylko wietrznie. Rano w plecy, powrót niekoniecznie ale na powrocie na Ciołkowskiego jakby pies jechał za mną 24pkt za manewry między blaszakami byłoby mało.
Powrót na latarkach za to rano po przesunięciu BEZ, i świetna pogoda.

temp 10,3 /15*C
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
96.70 km 0.00 off-road
03:23 h 28.58 AVG:
V-max:57.00 km/h
temp:19.0
przewyższenia:500 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2994 kcal
dosiadałem: Pająk

w szortach na wiatr

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 0

Temp w cieniu 17*C, więc w długich zagotowałbym się -krótkie i bluza+koszulka this is it. Wyjazd na Piekuty>K. Częstki>Brańsk>Wyszki>Doktorce. Ścieżki nie piszę, bo szkoda czasu -przewyższenia na oko.
Na początku walka w centra windem, potem z boku a od Brańska w plecy tak jak planowałem. Przy 33/h minąłem za Doktorcami jakąś trekingistkę i nie dało się jej tak łatwo zgubić, ale na dłuższy dyst odpadła.



Niebo przed Gąsówką(foto bez zatrzymywania bikea -"lajk jużli")



temp 16 /19*C
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
110.14 km 1.00 off-road
04:04 h 27.08 AVG:
V-max:63.30 km/h
temp:17.0
przewyższenia:687 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2585 kcal
dosiadałem: Gazella

Sarnaki, dzień 2

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 0

Wyspałem się jakbym był u dziadków w Sobieszynie czyli 8h snu. Dupę zwlokłem z wyrka o 7,45, toilet, śniadanie i pogawędki a przed 9 wyjazd, żeby pouczyć się jeszcze na zaliczenie.
Rano mgiełka, ciepło i bardzo przyjemne powietrze do oddychania. Lekki wiatr w plecy -mocniejszy zerwał się po południu, ale oczywiście musiałem wtedy w lasy za Bielskiem wlecieć.
Najwięcej frajdy dziś sprawiło mi jechanie 35-38/h w tunelu aero za ciągnikiem z kukurydzą. Chyba z 10km spędziłem mu na zderzaku praktycznie nie pedałując tylko dociskając hampla coby zbyt się do niego nie zbliżyć.

Bug przed Siemiatyczami


krejzi Fog ok 11



Dobra faza, bo deszczu nie było a mgła opadając na szosę tak ją zmoczyła, że jadąc po pasie widać było stożek wody na oponie


mały odpoczynek na food za Bielskiem



Jeszcze dojażdżając do ŁAp złapał mnie gruby deszcz-jak latem, że musiałem ściąć szybko pod choinkę i zdejmować czymprędej euroagd z głowy i kieszeni i kirtać w torbę. W sumie mamy jesień...
temp 12,4 /17*C

track
Kategoria wyprawowo, szosa, <150km


suche dane:
91.56 km 1.50 off-road
03:46 h 24.31 AVG:
V-max:59.90 km/h
temp:9.7
przewyższenia:597 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2287 kcal
dosiadałem: Gazella

Sarnaki, dzień 1

Piątek, 25 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 0

Jako, że na uczelni wykombinowałem wolne na dziś wpadłem na plan odwiedzenia dobrego kumpla. Wyjazd przed 14, ale przedtem zjadłem sałatkę śledziową w pomidorach i nie wiem czym jeszcze dość, że całą drogę pokutowałem ten posiłek.
Ogólnie non stop wiatr z 1-2, ale wiedziałem na co się porywam więc bez jechałem na czilu.

food break



Zajechałem jakoś do Sarnak, ale że szybko ściemniało się zapaliłem tylną lampkę, bo po przednią musiałbym sięgać na sam dół sakwy. Zaczęła się zbierać mgła, ale robiąc foto z roweru jadąc nie dało się jej uchwycić.





temp 9,7 /15,4*C

track
Kategoria wyprawowo, szosa, <100km


suche dane:
58.44 km 0.00 off-road
02:10 h 26.97 AVG:
V-max:57.40 km/h
temp:5.2
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1447 kcal
dosiadałem: Gazella

53/h na miękkim holu

Środa, 23 października 2013 · dodano: 23.10.2013 | Komentarze 2

Rano(6.30) zimno bo 5,2*C i pod wiatr, rękawice 3mają na dolnej granicy ale 3mają. Na 3 zajęcia ani razu nie spr obecności -czyli teoretycznie można było robić co innego.
Powrót przed 18 i w Kleosinie lecą 3 (biało)ruskie lawety więc na światłach czepnąłem się jednej, ale przy 30 odpiąłem się. Na nast światłach czepnąłem się ostatniej ale kiedy krawężnik zbytnio się zbliżył trzeba było przy 53/h odpuścić i 'sam' dojechałem za nimi jeszcze do 57/h. Później walka z wiatrem i tylko 7km przed domem miałem lekko w plecy, ale żeby z samego rana tak wiało to dawno nie było, bo przeważnie rano wiatru ze świeca szukać.


temp 5,2 /15*C
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
71.31 km 0.00 off-road
02:44 h 26.09 AVG:
V-max:43.60 km/h
temp:15.0
przewyższenia:422 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1714 kcal
dosiadałem: Gazella

kolory jesieni na kokpicie

Wtorek, 22 października 2013 · dodano: 22.10.2013 | Komentarze 2

Wyjazd o 6.30 po 2.5h snu - o 2 wyszedłem z piwnicy("ponaukowy" montaż okablowania do Gazelki i regulacja przerzutek i hampli), o 2.30 po prysznicu w łóżku a o 5 pobudka.
Do Białego pod wiatr (AVS 26), na uczelni do 9.30, potem praktyki na SORze w USKlinicznym i powrót na Juhnowiec, Suraż. Z wiatrem tylko kilka km więc AVS znów uboga.
Yerba nie działa w moim przypadku jakoś specjalnie anty-sennie, ale kończąc śniadanie o 5.30 popiłem je yerbą, o 14.00 pomimo, że nic nie jadłem wciąż nie chciało się jeść a na zajęciach niczego prócz gumy w japie nie miałem.
Teraz trzeba z godz-dwie odespać i brać się za naukę.

Pancerze dobrane pod kolor obręczy, po wymianie hample działają jak niezgorsze hydrauliki


Pogoda dziś nie wiadomo jaka- rano kropelki wody na szkłach, tu jakby deszcz a dojeżdżając do domu full słońce.




temp 7,1 /15*C
Kategoria <100km, szosa