avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2013

Dystans całkowity:2003.79 km (w terenie 109.30 km; 5.45%)
Czas w ruchu:71:52
Średnia prędkość:25.54 km/h
Maksymalna prędkość:73.50 km/h
Suma podjazdów:9904 m
Maks. tętno maksymalne:173 (91 %)
Maks. tętno średnie:156 (82 %)
Suma kalorii:49781 kcal
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:66.79 km i 2h 34m
Więcej statystyk
suche dane:
55.90 km 0.00 off-road
02:02 h 27.49 AVG:
V-max:37.90 km/h
temp:7.1
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1368 kcal
dosiadałem: Gazella

mokro choć pozytywnie

Czwartek, 21 listopada 2013 · dodano: 21.11.2013 | Komentarze 0

Wyjazd na uczelnie o 11.00, trochę wiatru, powrót 16.20 w deszczu i mgle, ale bez wiatru. Nie mam więcej o czym pisać... w sumie z adrenalinogennych spraw to tylko przeciskanie się na gazetę przez kolumnę samochodów na Ciołkowskiego do ronda ułanów. It was so so close
Mokre spodnie, rękawice, czapka i bluza, okulary w taką pogodę nie nadają się o jazdy -częste przecieranie.




Ciołkowskiego przy stadionie


temp 7,4 /7,1*C
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
55.87 km 0.00 off-road
02:03 h 27.25 AVG:
V-max:72.80 km/h
temp:2.9
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1385 kcal
dosiadałem: Gazella

72,8 km/h bez słuchawek jest do bani!!

Środa, 20 listopada 2013 · dodano: 20.11.2013 | Komentarze 2

Nawet nie wiedziałem że tyle km/h wpadło podczas jazdy... Doskwierał mi brak muzyki na powrocie, bo tel padł. Jadąc za wywrotką słyszałem wszystkie trzaski i pierdnięcia jej zawieszenia, co lekko mnie stresiło -w słuchawkach słychać tylko gwizd powietrza. Tako poza tym to ciemno, ale sucho. pozrdo

temp 2,9 /7,8*C

Kategoria <50km, szosa


suche dane:
65.56 km 0.00 off-road
02:19 h 28.30 AVG:
V-max:46.80 km/h
temp:3.4
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1641 kcal
dosiadałem: Gazella

tępa dzida

Wtorek, 19 listopada 2013 · dodano: 19.11.2013 | Komentarze 0

Wyjazd na jedne zajęcia bo pierwsze olałem -czekać 4h na kolejne(znaczy okienko) i jak się okazało ich też nie było(tych na które się wybrałem na 15.30). Babka przyszła oświadczając, że nie ma wolnej sali na wydziale(ale na innym są 4) i poza zakładem nie bd robiła. więc w piątek mamy zajęcia 15.30-18 i tylko na nie 'trzeba' jechać. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to nikt na nich się nie pojawi -tępa dzida!!

temp 4,9 /3,4*C
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
55.41 km 0.00 off-road
01:49 h 30.50 AVG:
V-max:73.50 km/h
temp:3.5
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1355 kcal
dosiadałem: Gazella

15 i 50cm od śmierci

Poniedziałek, 18 listopada 2013 · dodano: 18.11.2013 | Komentarze 2

Co do pierwszej sytuacji to wymuszenie pierwszeństwa przez czerwone punto tam gdzie ostatnio bejca, więc w tamtej okolicy szczególna uwaga i skończyło się na ty, że pieprznąłem porządnie w boczną szybę pięścią(protektory na rękawicy arctic'a do czegoś się wreszcie przydały) aż usłyszałem 'odpowiedź szyby' przez słuchawki. Wkurzony pojechałem dalej na uczelnię.
Powrót i 'śmierć na życzenie' czyli od Ronda Ułanów w Białym do znaku 'zakończenie Markowszczyzny' leciałem za wywrotką i max co wpadło to 73,5km/h. Bałem się deczko że wpadnę w podłużne dziury(poprzeczne jakoś przelawywałem ta prędkością) na zakręcie za Markowszczyzną -a cały ten czas jechał za 'nami' sznur samochodów- więc miałem się odczepić od 'transportera' ale na zakręcie wpadłem delikatnie na oś jezdni i zrywając niewidzialną linkę, czyli podciśnienie ciągnące mnie przez równe 10,5km prędkościami 50-60-70km/h i odleciałem od TIRa powoli zwalniając z 65 do 25-30/h -świetne uczucie -nie pedałujesz a pędzisz jak w górki. Później już do domciu i tak o. Uzależniłem się od adrenaliny i tyle.

temp 3,5 /4,2*C





Cała trasa przejechana z tak oto wypełnioną sakwą, strach pomyśleć jak leciałoby się Spiderem... na pewno be obawy o dziury ;)

suche dane:
82.70 km 5.10 off-road
03:16 h 25.32 AVG:
V-max:51.00 km/h
temp:5.0
przewyższenia:487 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2476 kcal
dosiadałem: Pająk

mokro i b.wietrznie

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 17.11.2013 | Komentarze 2

Na NNkach już zostanę do wiosny zapewne, na szosę i 'kulturalne miasto' mam Gazelkę na marathonach ale do rzeczy. Wyjazd do taty do szpitala trackiem jak niżej. Most w okolicy Bokin jeszcze nie gotowy, ale zrównując się z wiatrem na budziku miałem 42/h!! Potem chciałem dobrze, ale wyszło jak zwykle i zamotałem chcąc poznać nowe drogi. Wyjechałem w sumie tam gdzie chciałem -na Hetmańską i dalej przeciskałem się po niedokończonych, piaszczystych, ubitych bądź nie DDRach Piłsudskiego, podziemnymi przejściami dla pieszych, gdzie moje koło ani noga nigdy nie stały. Ludzie dziwnie patrzą, bo mżawka daje popalić, a tu czubek ~30/h po niegotowym DDRze leci -nie tal łatwo przebić NN, tym bardziej, że guma ma już 5-6 lat(od nowości w Focusie). Doleciałem jakoś do szpitala, meeting z tatą, który we wtorek powinien być już w domu i powrót przez Juhnowiec, ale że wiało jak szwanc odpuściłem przez Zawyki i poleciałem jak w tracku niżej. Za Białym wiało(+kropiło non stop od wyjazdu do powrotu), ale za Juhnowcem ... 19/h na polu to był max co mogłem wycisnąć. Każdy km kosztował psychicznie i fizycznie tym bardziej, że nic nie jadłem. Jakoś doleciałem do Uhowa, gdzie przy zmianie albumu w telefonie upadł mi i pokoziołkował po asfalcie między dziurami. Na szczęście N8 jest nieśmiertelna i przeżyła kolejną katastrofę, a kiedy do niej podchodziłem z niepokojem spoglądając na wyświetlacz moja japa nabrała blasku -screen cały!!


przed Trypuciami


Hetmańska


przejście podziemne /katakumby haha (low quality/foto z rąsi)


Juhnowiec


chlapało niepozornie, ale żeby nie kondomy buty można byłoby wyżymać, a tak ocieplacze na grzejnik i po kłopocie


widok przez 3h jazdy


lekko wyczyszczony choć dalej straszy i brudzi spodnie, ale za ganeralkę wezmę się jak śnieg spadnie unieruchamiając cenne podzespoły


cała droga w marazmie, letargu słuchając Linkin Parka i Evanascence

temp 5*C

track
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
70.12 km 0.00 off-road
02:41 h 26.13 AVG:
V-max:39.00 km/h
temp:-2.4
przewyższenia:432 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1683 kcal
dosiadałem: Gazella

65km nocą -bez światła

Piątek, 15 listopada 2013 · dodano: 15.11.2013 | Komentarze 2

Trip z zapasem baterii na 100km, ale korciło mnie przejechać całą trasę bez przedniego światła, które włączałem tylko mijając się z blaszakami. Wpadłem na sec do Sylwii i poleciałem dalej, bo pieca trzeba pilnować(18-letni, a przeżył nie jedno 110*C). Powrót zimny i organizm się jakoś wychłodził, choć nie telepało. Bankowo 65km bez światła się uzbierało, a po lasach tylko uwagę trzeba było wytężyć. TA NOC MA SMAK!!

BTW miałem jechać Spiderem, i nawet wyjechałem ale po 300m nawrót: po napompowaniu NN do 3atm zaczęły zdzierać błoto, które 'z palca' nie chciało odejść więcc szurałoby tak całą drogę...
temp -2,4 /-0,5*C
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
83.60 km 11.90 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: zimówka

połowa miesiąca

Piątek, 15 listopada 2013 · dodano: 15.11.2013 | Komentarze 0

jak co 2 tyg: dyst z psem, do kościoła, po zakupy czy na pocztę...
w sumie zimówka 'miała przygodę' -pinezka, której nie wyjmowałem i przejeździłem 2dni
Kategoria z psem


suche dane:
77.92 km 0.00 off-road
03:01 h 25.83 AVG:
V-max:46.10 km/h
temp:2.6
przewyższenia:400 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1969 kcal
dosiadałem: Gazella

zimno, ale sucho

Piątek, 15 listopada 2013 · dodano: 15.11.2013 | Komentarze 0

Wyjazd 7.30 do Choroszczy na zajęcia i 2,6*C ale sucho, powrót ok godz 17 i 3,1*C. Po Choroszczy do Białego przez Krupniki. Świetna, sucha noc, noga sama zapodaje. Nie chce mi się wywnętrzać, zaraz cisnę jeszcze na Brańsk brudnym od niedzieli Spiderem.

temp 2,6 /3,1*C
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
55.74 km 0.00 off-road
01:59 h 28.11 AVG:
V-max:43.60 km/h
temp:1.7
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1417 kcal
dosiadałem: Gazella

mokre 1,7*C i zimowe ubiory

Czwartek, 14 listopada 2013 · dodano: 14.11.2013 | Komentarze 0

Wyjazd po 9 i 1,7*C, powrót 18.20 i 1,8*C więc 'cieplinia'. Trasa w 1 i 2 stronę z mżawką /opadającą mgłą /opadem konwekcyjnym zwij jak chcesz ale rękawice i ubrania powierzchownie mokre. Na stopach ocieplacze, wkładki w spdach alu, rękawice zimowe quechua, tylko okulary jeszcze letnie. W okularach do bani jechać w taki opad -samochody z vis a visa oślepiają(mimo żółtych szkieł) bo na szkłach skrapla się woda. BTW miałem dziś na kole jakiegoś kozaczka, siedział mi na garbie z 400m, ale po podjeździe za Bojarami oddalił się, po tym przy Uhowie całkiem znikł ale lampion miał niekiepski -mój schował się w jego świetle.

2 dni i 3h snu dają o sb znać. Jutro na 9 więc czas się zaraz kłaść, bo trip na Choroszcz.

temp 1,7*C /1,8*C
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
61.62 km 0.00 off-road
02:28 h 24.98 AVG:
V-max:42.20 km/h
temp:3.1
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1481 kcal
dosiadałem: Gazella

3,1*C i deszcz

Środa, 13 listopada 2013 · dodano: 13.11.2013 | Komentarze 0

Rano(7.45) chłodno, ale wyżyłem. Powrót -wychodzę z wydziału a tu mokry rower. Po całej trasie mżył jeszcze deszczyk i ściemniało się(jazda 15-16). Gąbki na kierze oddały wodę w rękawice i tak się marzło powoli. Ciekawe co przyniesie jutro...
Teraz nauka(bez snu od wczoraj, urywający się film na wykładach) a w przerwie smarowanie Gazelli. I tak o.

temp 3,8 /3,1*C

przed Turośnią
Kategoria <100km, szosa