avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2013

Dystans całkowity:864.10 km (w terenie 368.50 km; 42.65%)
Czas w ruchu:11:01
Średnia prędkość:28.12 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:2975 m
Suma kalorii:8357 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:66.47 km i 1h 50m
Więcej statystyk
suche dane:
52.80 km 0.00 off-road
01:47 h 29.61 AVG:
V-max:48.50 km/h
temp:4.0
przewyższenia:289 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 650 kcal
dosiadałem: Gazella

a miało być tak pięknie

Środa, 6 lutego 2013 · dodano: 06.02.2013 | Komentarze 7

...i było do Mierzwina
Wyjazd o 9.30 -wcześniej lód na drodze +1,5" opony = ;/ 37km pod wiatr znaczy do Brańska. Przed Brańskiem zachciało się jeść -lepiej w lesie na metrach niż na moście, a że byłem wyposażony jak nigdy rozłożyłem bufet:



Na moście

poczułem podskakujący tył -rozwarstwienie opony, której stan wołał o pomstę(liczyłem jeszcze zrobić na nich ze 300km zanim kupie nowe gumy) a na takich ją kupiłem.
poniżej akurat przednia

Postanowiłem jechać planowaną setkę i nie skracać dysta do 70tki omijając wszelkie nierówności i wyrwy. Po ~8km za Mierzwinem poczułem obcieranie czegoś o coś -zapewne był to balon z dętki który wyszedł przez zmurszałą oponę i wreszcie PISZŁO!!

O nerwów tylko śmiech i w myślach fragment porannej modlitwy: "nie moja wola, ale Twoja niech będzie". Cudem zorganizowałem transport, ale zanim przyjechał przeszedłem jakąś piątkę w kominiarce po wioskach ;p
Za Mierzwinem -w którym nie widziałem żywego ducha- zfociłem zajca ;/

Po 5km nadjechał ratunek(znów nie wyraźne foto ;/ )

Miałem plan nr2 ale dobrze, że nr1 wypalił ;)
Jak skończę naukę na egz z 2-letniej toksykologii pójdę piwnicy przełożyć opony z Maxwella, przerobić błotniki,pancerze .. by jutro atakuję setkę ponownie. Nie daruję!



suche dane:
57.80 km 1.00 off-road
01:52 h 30.96 AVG:
V-max:60.50 km/h
temp:3.0
przewyższenia:312 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 680 kcal
dosiadałem: Gazella

jak za starych dobrych czasów

Wtorek, 5 lutego 2013 · dodano: 05.02.2013 | Komentarze 0

...czyli średnia jak latem
Mam dość sesji! Powrót do domu z Białego, umówienie majstra, obiad i puki słońce ośka!! ...czyli Gazelka. Trasa do Doktorc z LEDem w kieszeni. Błotniki już założone więc bez płaczu ;) -jeszcze chlapią delikatnie, ale kombinerki mogą zdziałać cuda -skrócenie o kolejny cm dystansów(może mniej tym razem).
Nieustanna walka z wiatrem ale kółka opony jakby leciały nad szosą ;p więc w

Doktorcach(pod wiatr) byłem ze średnią 29,4. Od Leszni zaczęło się w plecy, ale Markowszczyzna już w mordewind.
Za Markowszczyzną miałem 2 dzwony w dziurę i gdyby nie pancerna obręcz... wolę nie myśleć -raz aż zęby zadzwoniły. LED+mokry asfalt to nie jest to ;/ Tu wolę już śnieg.
Coraz bardziej kocham moje nowe dziecko(Gazelkę) -jutro w planach dubel potem dopiero zabieram się za sesję. Dość!!!
-sob/nie 2h snu
-nie/pon sleepless night
-pon/wt znów 2h snu
Dziś będzie z 5 wreszcie! Bo strach siadać za kółko


trasa jakoś tak...


suche dane:
38.30 km 0.00 off-road
01:19 h 29.09 AVG:
V-max:42.40 km/h
temp:1.0
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1270 kcal
dosiadałem: Gazella

Chrzest -miał być tylko tytułowy

Niedziela, 3 lutego 2013 · dodano: 03.02.2013 | Komentarze 0

Wyjeżdżając z Łap kilka kałuż i uniform brudny jak i cały rower. 200m dalej fala od kierowcy przesądziła o wyciecze -gorzej nie będzie. Pod wiadukt Gazela leci jak głupia -szkoda, że nie miałem licznika ;/ Do Sokół non stop pod wiatr potem 'lepij' Wideł Cr-Mo całkiem nieźle sobie radzi -szkoda tylko, że ogumienie wygląda jak zaschnięte jezioro ;p -ważne, że jadą ;p
Akcelerację Gazelka ma wyśmienitą -jeśli taka będzie z 30kg na pace to będzie dopiero ;p Wniesienie bike'a do domu i

a był idealnie czysty... niestety -błotniki czekają na szafie. Może we wtorek się założy.
Podoba mi się ta maszyna, choć zastanawiam się jeszcze nad lemondką ale do dłuższych wypraw jest jeszcze czas.
Z chęcią potroiłbym dystans, ale sesja i lipa. Jeszcze 2tyg "wolnego" i powrót na uczelnię. Wolne 3 tyg, a nie ma kiedy na rower wyskoczyć ;x

Kategoria <50km, szosa