avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:507.48 km (w terenie 65.30 km; 12.87%)
Czas w ruchu:10:46
Średnia prędkość:26.16 km/h
Maksymalna prędkość:55.60 km/h
Suma podjazdów:1495 m
Suma kalorii:7598 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:84.58 km i 2h 41m
Więcej statystyk
suche dane:
113.80 km 22.60 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: zimówka

koniec miesiąca

Sobota, 31 stycznia 2015 · dodano: 31.01.2015 | Komentarze 4

czyli z psem, na siłownie, do sklepu itd
II połówka miesiąca udana bo i zdałem prawko na C+E i odebrałem prawko z już 5 kategoriami ;]
poza tym znalazłem robotę więc rowerowania to będą zapewne wpisy typu tego i wyjazdy do Białegostoku do drugiej mej połówki ;*
Będzie za to więcej chęci do biegania-odmulenie się, tylko z drugiej strony ulubiona godzina do chodzenia na siłke przesuwa mi się aż 5 do przodu, więc będzie tłok ale cóż... na nowy motor trzeba zarobić ;p





Może jacyś chętni na Yamahę YBR 250 2009r 24kkm?
Przygotowana do sezonu tylko siadać i jechać.
0 wkładu własnego. W tym tyg nawet 4km zrobiła ;p
Z chęcią udzielę miesięcznej gwarancji ;]




Kategoria z psem


suche dane:
71.16 km 0.00 off-road
02:53 h 24.68 AVG:
V-max:46.30 km/h
temp:2.4
przewyższenia:427 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1874 kcal
dosiadałem: Gazella

chodził lisek koło drogi, nierozważnie stawiał nogi

Wtorek, 27 stycznia 2015 · dodano: 27.01.2015 | Komentarze 5

Rano wyszło słońce, więc trzeba było gdzieś się ruszyć. Nic większego, bo miałem rozmowę w sprawie pracy więc do 10 zajęte. Potem wstawiłem akumulator do Yamahy i machnąłem kilka kółek ;] Do tego stopnia mi się spodobało, że chciałem wyjechać za miasto, ale rozum po chwili powrócił ;p



Pogoda niezgorsza, szosa sucha(no miejscami w lasach mokra), i żeby nie wiatr było by lepiej, ale od Brańska było w plecy ;]



jak już zaszło była kaplica-wiatr wywiewał całe zgromadzone ciepło i nie wiem dlaczego zdecydowałem się wyjąć z sakwy wiatrówkę ;/



w Hodyszewie odbiłem na Krynicę po wodę. W sakwę zamiast wiatrówki spakowałem inne buty. SPDy wziąłem na próbę, czy stopy nie podmarzną od blach, ale przejechałem całą trasę w Specjalizedach i ocieplaczach nie zakładając trekkingów. 



jadąc pod większy wiatr-na polach, zakładałem chustę na kulfon, żeby nie odchorować, bo pod Brańskiem zrobiło się dość lodowo. Na szczęście "Codziennie niskie ceny" są też w Brańsku, więc brejk ;]



średnia w Brańsku jest tragedią, ale cóż.. i pod wiatr i kondycja rowerowa podług zeszłego sezony nijaka




a to foto odnośnie tytułowego liska.

Po drodze do Białegostoku kolejno bocian, sarna i dzik. Psów i kotów nie wyliczam bo multum tego.
Na polach marcowanie w pełni , także psów w przydrożnych rowach trochę się jeszcze pojawi.

temp: 0,6 /2,4*C
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
67.41 km 0.00 off-road
02:33 h 26.43 AVG:
V-max:49.00 km/h
temp:0.0
przewyższenia:400 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1764 kcal
dosiadałem: Gazella

deszcze niespokojne

Sobota, 24 stycznia 2015 · dodano: 24.01.2015 | Komentarze 0

Wyjazd o 12 powrót koło 20 w śniegu z deszczem ;/ Trip do Pauli oczywiście choć miał być Supraśl z Ewą, której zmieniły się plany. Do Białego pod wiatr i nawet kładąc się na kierownicy przeszkadzał wystarczająco, choć mocny nie był. Jurto rano powtórka z rozrywki, powrót w poniedziałek z odebranym nowym prawkiem na c+e ;]
Niech łapie już mróz bo chce mi się wreszcie jakąś stówkę złamać a w obecną pluchę nawet stówki nie są przyjemne ;p
pozdro ;]]

track: Łapy-Klepacze-B-stok-Łapy
temp: 0,3-0,0*C
Kategoria szosa, <100km


suche dane:
77.72 km 1.00 off-road
02:46 h 28.09 AVG:
V-max:55.60 km/h
temp:-4.5
przewyższenia:424 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2014 kcal
dosiadałem: Gazella

i to uczucie gdy ...

Wtorek, 20 stycznia 2015 · dodano: 20.01.2015 | Komentarze 4

Wyjazd w niedziele o 19 i takie coś na dzień dobry ;] Musiałem aż przyhamowywać bo widocznośc spadła do 20m ;p Po trasie miejscami lepiej miejscami tak samo.


Temperatura nie przerażała ;] Za to mgła osadziła się na mnie i wyglądała jak śnieg 




Pozwrót z wiatrem, rower dobrze dociążony... czysta przyjemność. Mimo słuchawek dało się słyszeć lepienie się opon do asfaltu, żadnych zgrzytów, trzasków, nic. Tylko ja i rower. Wjeżdżając w niedzielę do Białego przejechałem na DDRze po 2 rozwalonych butelkach, co na Marathonach wrażenia znów nie robiło ;p Wyjeżdżając dziś z Białego znów DDR i znów butelka.
>>> I strzeż się tu zakazów!! <<<
Marathony znów przejechały po szkle i nic ;p Butelka z daleka wyglądała jak pokruszony lód, więc nie zwracała na siebie specjalnej uwagi ;/
Powrót dłuższą drogą, którą już spory czas nie jeździłem..


Przesadziłem dziś z rękawicami i nie spociły się tylko... paznokcie haha


temp: -4,5 / -0,2*C

Kategoria <100km, szosa


suche dane:
112.00 km 39.70 off-road
h AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia: m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: kcal
dosiadałem: zimówka

połowa miesiąca

Czwartek, 15 stycznia 2015 · dodano: 15.01.2015 | Komentarze 0

jak co 2 tyg: do kościoła, z psem, po mieście i na siłke
Kategoria z psem


suche dane:
65.40 km 2.00 off-road
02:34 h 25.48 AVG:
V-max:44.50 km/h
temp:6.0
przewyższenia:244 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1946 kcal
dosiadałem: zimówka

małe przebudzenie

Wtorek, 13 stycznia 2015 · dodano: 13.01.2015 | Komentarze 2

Plany uległy zmianie więc mam wolne od południa. Telefon do koleżanki Wioli, sms do szagierki i dzida na B-stok. Do Białego z wiatrem, średnia po 33km 29/h i to tym ciężkim złomem ;] Na stancji zostawiłem mały podarunek i pojechałęm na wydział na Szpitalną spotkać się z Wiolą a przy okazji zobaczyłem kilka innych mordek, z którymi studiowałem 3 lata. Powrót po nocy nie był już tak lightowy, bo pod wiatr i z nienaładowaną do końca latarką, która teraz służy głównie do biegania poza miastem. Widać mnie było ale ja niezbyt wiele ubytków w drodze widziałem. Miałem jechać trekingiem, ale pożałowałem.. czyćsić łańcuch, cięgna itd... zapowiadała się mżawka, ale głównie padało z pod samochodów ;]
Kategoria <100km