avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:983.93 km (w terenie 105.00 km; 10.67%)
Czas w ruchu:30:56
Średnia prędkość:25.83 km/h
Maksymalna prędkość:72.30 km/h
Suma podjazdów:4659 m
Suma kalorii:23294 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:81.99 km i 3h 26m
Więcej statystyk
suche dane:
78.58 km 15.00 off-road
h AVG:
V-max:50.00 km/h
temp:24.1
przewyższenia:300 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2000 kcal
dosiadałem: Gazella

lato ;) 24*C!!

Środa, 4 maja 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 0

Wyjazd we wtorek i rano jakieś 8*C(licznik się zresetował), po południu pojechaliśmy na Antoniuk do koleżanki na pizze i bronxa i dziś powrót w 24,1*C ;)) Jutro oddam krew i pedałuję pod Lublin, do dziadków znaczy -ciekawe jak będzie się jechało ;p zapewne się zapocę jak ostatnio po oddaniu 450ml krwi i trasie na Wys-maz

temp: 8/24,1*C
Kategoria <100km, onko, szosa


suche dane:
62.19 km 0.00 off-road
02:10 h 28.70 AVG:
V-max:40.60 km/h
temp:16.0
przewyższenia:254 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1776 kcal
dosiadałem: Gazella

najechanie na wypadek i mokro w obie strony

Poniedziałek, 2 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 0

Rano mgła ograniczająca widoczność na 200m - tylne światło musiałem zapalić ;) Deszcz nie padał a zajechałem mokry.
Wracając z roboty, pogoda wymarzona to chwilkę posiedziałem z narzeczoną w parku i poleciałem jak zobaczyłem czarną chmurę.
Po 10km wleciałem w nią i zmoczyło mnie totalnie, uratowała mnie tylko kurtka sprezentowana od Pauli ;) W Księżynie najechałem na wypadek -rowerzystka dostała chyb a rower a jako, że byłem pierwszy na miejscu zdarzenia i jestem ratownikiem zapytałem czy nikomu nic.... i pojechałem dalej bo dziewczyna "ocalała"
Po 10km w deszczu wyszło słońce i kolejne 10 jechałem schnąc ;p

temp: 6,5, rano, na powrocie 18.6, a po deszczu 5*C w dół
Kategoria <100km, onko, szosa