avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w kategorii

szosa

Dystans całkowity:50041.83 km (w terenie 2076.55 km; 4.15%)
Czas w ruchu:1817:06
Średnia prędkość:25.81 km/h
Maksymalna prędkość:87.80 km/h
Suma podjazdów:245627 m
Maks. tętno maksymalne:190 (106 %)
Maks. tętno średnie:175 (93 %)
Suma kalorii:1315940 kcal
Liczba aktywności:688
Średnio na aktywność:72.74 km i 2h 51m
Więcej statystyk
suche dane:
58.75 km 0.00 off-road
02:14 h 26.31 AVG:
V-max:45.50 km/h
temp:17.2
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1557 kcal
dosiadałem: Gazella

było blisko, za blisko

Wtorek, 29 października 2013 · dodano: 29.10.2013 | Komentarze 0

Rano zawrotne prędkości z wiatrem w plecy, że średnia wpadła 30,8, ale powrót -wiedziałem że łatwo nie bd. 25km leżąc łokciami na kierownicy -masankrancja!
W Uhowie dojeżdżam do przejazdu, przed chcąc wyprzedzić 'rowerowego dziadka'. Skręcam kierownicą, przód go wymija ale tragicznie blisko widzę białą ścianę po mojej lewej! PKS wkotłował się na przejazd tak jakby na 3go! Chwila strachu, bo było 'closer ever sie hepend' i gonię dziada, szykując wiązankę. Zanim zajechałem na łapski przystanek peks stał już pusty a drivera nie było widać. Miałem nadzieję zjechać go jak burą sukę przy choćby garstce ludzi. Ludzie byli a tego .... nie.

total masakra.

temp 12,6 /17,2*C



because walking sucks haha
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
55.65 km 0.00 off-road
01:57 h 28.54 AVG:
V-max:47.00 km/h
temp:15.0
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1433 kcal
dosiadałem: Gazella

wietrznie

Poniedziałek, 28 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 0

Dzień jak co dzień, tylko wietrznie. Rano w plecy, powrót niekoniecznie ale na powrocie na Ciołkowskiego jakby pies jechał za mną 24pkt za manewry między blaszakami byłoby mało.
Powrót na latarkach za to rano po przesunięciu BEZ, i świetna pogoda.

temp 10,3 /15*C
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
96.70 km 0.00 off-road
03:23 h 28.58 AVG:
V-max:57.00 km/h
temp:19.0
przewyższenia:500 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2994 kcal
dosiadałem: Pająk

w szortach na wiatr

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 0

Temp w cieniu 17*C, więc w długich zagotowałbym się -krótkie i bluza+koszulka this is it. Wyjazd na Piekuty>K. Częstki>Brańsk>Wyszki>Doktorce. Ścieżki nie piszę, bo szkoda czasu -przewyższenia na oko.
Na początku walka w centra windem, potem z boku a od Brańska w plecy tak jak planowałem. Przy 33/h minąłem za Doktorcami jakąś trekingistkę i nie dało się jej tak łatwo zgubić, ale na dłuższy dyst odpadła.



Niebo przed Gąsówką(foto bez zatrzymywania bikea -"lajk jużli")



temp 16 /19*C
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
110.14 km 1.00 off-road
04:04 h 27.08 AVG:
V-max:63.30 km/h
temp:17.0
przewyższenia:687 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2585 kcal
dosiadałem: Gazella

Sarnaki, dzień 2

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 0

Wyspałem się jakbym był u dziadków w Sobieszynie czyli 8h snu. Dupę zwlokłem z wyrka o 7,45, toilet, śniadanie i pogawędki a przed 9 wyjazd, żeby pouczyć się jeszcze na zaliczenie.
Rano mgiełka, ciepło i bardzo przyjemne powietrze do oddychania. Lekki wiatr w plecy -mocniejszy zerwał się po południu, ale oczywiście musiałem wtedy w lasy za Bielskiem wlecieć.
Najwięcej frajdy dziś sprawiło mi jechanie 35-38/h w tunelu aero za ciągnikiem z kukurydzą. Chyba z 10km spędziłem mu na zderzaku praktycznie nie pedałując tylko dociskając hampla coby zbyt się do niego nie zbliżyć.

Bug przed Siemiatyczami


krejzi Fog ok 11



Dobra faza, bo deszczu nie było a mgła opadając na szosę tak ją zmoczyła, że jadąc po pasie widać było stożek wody na oponie


mały odpoczynek na food za Bielskiem



Jeszcze dojażdżając do ŁAp złapał mnie gruby deszcz-jak latem, że musiałem ściąć szybko pod choinkę i zdejmować czymprędej euroagd z głowy i kieszeni i kirtać w torbę. W sumie mamy jesień...
temp 12,4 /17*C

track
Kategoria wyprawowo, szosa, <150km


suche dane:
91.56 km 1.50 off-road
03:46 h 24.31 AVG:
V-max:59.90 km/h
temp:9.7
przewyższenia:597 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 2287 kcal
dosiadałem: Gazella

Sarnaki, dzień 1

Piątek, 25 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 0

Jako, że na uczelni wykombinowałem wolne na dziś wpadłem na plan odwiedzenia dobrego kumpla. Wyjazd przed 14, ale przedtem zjadłem sałatkę śledziową w pomidorach i nie wiem czym jeszcze dość, że całą drogę pokutowałem ten posiłek.
Ogólnie non stop wiatr z 1-2, ale wiedziałem na co się porywam więc bez jechałem na czilu.

food break



Zajechałem jakoś do Sarnak, ale że szybko ściemniało się zapaliłem tylną lampkę, bo po przednią musiałbym sięgać na sam dół sakwy. Zaczęła się zbierać mgła, ale robiąc foto z roweru jadąc nie dało się jej uchwycić.





temp 9,7 /15,4*C

track
Kategoria wyprawowo, szosa, <100km


suche dane:
58.44 km 0.00 off-road
02:10 h 26.97 AVG:
V-max:57.40 km/h
temp:5.2
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1447 kcal
dosiadałem: Gazella

53/h na miękkim holu

Środa, 23 października 2013 · dodano: 23.10.2013 | Komentarze 2

Rano(6.30) zimno bo 5,2*C i pod wiatr, rękawice 3mają na dolnej granicy ale 3mają. Na 3 zajęcia ani razu nie spr obecności -czyli teoretycznie można było robić co innego.
Powrót przed 18 i w Kleosinie lecą 3 (biało)ruskie lawety więc na światłach czepnąłem się jednej, ale przy 30 odpiąłem się. Na nast światłach czepnąłem się ostatniej ale kiedy krawężnik zbytnio się zbliżył trzeba było przy 53/h odpuścić i 'sam' dojechałem za nimi jeszcze do 57/h. Później walka z wiatrem i tylko 7km przed domem miałem lekko w plecy, ale żeby z samego rana tak wiało to dawno nie było, bo przeważnie rano wiatru ze świeca szukać.


temp 5,2 /15*C
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
71.31 km 0.00 off-road
02:44 h 26.09 AVG:
V-max:43.60 km/h
temp:15.0
przewyższenia:422 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1714 kcal
dosiadałem: Gazella

kolory jesieni na kokpicie

Wtorek, 22 października 2013 · dodano: 22.10.2013 | Komentarze 2

Wyjazd o 6.30 po 2.5h snu - o 2 wyszedłem z piwnicy("ponaukowy" montaż okablowania do Gazelki i regulacja przerzutek i hampli), o 2.30 po prysznicu w łóżku a o 5 pobudka.
Do Białego pod wiatr (AVS 26), na uczelni do 9.30, potem praktyki na SORze w USKlinicznym i powrót na Juhnowiec, Suraż. Z wiatrem tylko kilka km więc AVS znów uboga.
Yerba nie działa w moim przypadku jakoś specjalnie anty-sennie, ale kończąc śniadanie o 5.30 popiłem je yerbą, o 14.00 pomimo, że nic nie jadłem wciąż nie chciało się jeść a na zajęciach niczego prócz gumy w japie nie miałem.
Teraz trzeba z godz-dwie odespać i brać się za naukę.

Pancerze dobrane pod kolor obręczy, po wymianie hample działają jak niezgorsze hydrauliki


Pogoda dziś nie wiadomo jaka- rano kropelki wody na szkłach, tu jakby deszcz a dojeżdżając do domu full słońce.




temp 7,1 /15*C
Kategoria <100km, szosa


suche dane:
151.11 km 1.00 off-road
06:17 h 24.05 AVG:
V-max:51.70 km/h
temp:16.1
przewyższenia:740 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 4069 kcal
dosiadałem: Gazella

wiatr wyssał wigor do zera

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 3

Pobudka lekko po 5, modły, spacer z psem i do świątyni ledwo zdążyłem. Wyjazd o 9.20 w temp ok 8*C. Rękawice, ocieplacze, czapka i nawet okulary zimowe -z wyściółką bo chciałem spędzić całą trasę w komforcie termicznym widząc jak wiatr zacina (porywy >30/h a większość trasy w szczerym polu). Za Czyżewem na licznik wpada jakoś połowa trasy a już czuję że umieram. Trasę zaplanowałem tak, aby zdobyć nowe gminy -o które coraz dalej- i wracać z wiatrem. Od Ciechanowca teoretycznie jadę z wiatre, ale co chwila gdzieś mi znika. Średnia za Czyżewem to niecałe 22/h wiec emerycka. Za pomocą wiatru liczyłem na podciągnięcie jej do 27 jakoś ale nici z tego. Przed Brańskiem(90km) zrobiłem pierwszy odpoczynek, bo czułem że spadam z siodełka. Z resztą mus wyregulować długość sztycy pod nową długość ramion korby(170/175) bo tyłek leciał z siodła.
Napęd jest bezszelestny i w ogóle świetny. To jeszcze nie koniec zmian -poczta polska jak zwykle zawodzi. 'Internet pisze' że paczka od 16.10 od godz 18 siedzi
w Wa-wie -madness.
Powrót znów w walce z wiatrem, ale grunt że jestem w domu.




średnia po 75km




temp 7,7 /16,1*C
Kategoria <150km, szosa


suche dane:
58.67 km 0.00 off-road
02:16 h 25.89 AVG:
V-max:45.70 km/h
temp:-0.5
przewyższenia:342 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1446 kcal
dosiadałem: Gazella

pomroziło

Czwartek, 17 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0

Do Białego mgła o 6.30, widoczność 150m, w Białym znów jakaś mniejsza, ale temp to -0,5C do 1,4*C o 7.30. Nowe rękawice nie wytrzymały tej temp -znaczy moje dłonie- i założyłem rękawice narciarskie w których można latać poniżej -10*C.
Na powrocie 14,7*C max, ale zaraz znów jadę na zajęcia bo miałem 4h okienko bo tępej pipie, Pani Doctor, coś wypadło a nie będę siedział tyle czasu na uczelni to godzinka w domu lepsiejsza. Btw pierwsza -ważniejsza paczka z częściami już jest.
Kategoria <50km, szosa


suche dane:
55.40 km 0.00 off-road
01:58 h 28.17 AVG:
V-max:42.70 km/h
temp:8.5
przewyższenia:322 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1422 kcal
dosiadałem: Gazella

yerba mate i ostatnie męki na Gazeli

Czwartek, 17 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 4

Drugi raz na uczelnię na Podstawy ubezpieczeń -nie ja wybierałem ten moduł!! Wybraliśmy RatMed ale za naszymi plecami poszło Zdrowie! No nic
Nie chciało się jechać 2 raz, ale cóż. Powrót po nocy bo jeszcze koło naukowe o 18 się zaczęło. Powrót spokojny, mało blaszaków...

Do domu znajoma podrzuciła kilka dag yerba mate, więc czas zobaczyć czy daje to większego kopa niż 'więzienna herbata'. Cały osprzęt używany przez Cejrowskiego jest zbędny -to tylko chiński 'chłit materkindody'. Wystarczy litrowy dzbanek, do tego 4 łyżeczki szpecyfiku, 80*C woda i gotowe. Do kubka nalewam przez sitko. Smak akurat tej przypomina mi mokre pety -takie pierwsze skojarzenie. Czekam na efekty -jak pobudzi to pedałuję zaraz nad morze i rano wracam haha. Znajoma piła yerbę przez wprowadzeniem jej w obieg przez Cejrowskiego. Ważne tylko żeby nie używać metalowego sitka zabijającego 'smak', ale to pewnie jak z piwem -niektórym nie przeszkadza że z puszki.


temp 8,5 /12,2*C
Kategoria <50km, szosa