Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy.
Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'
-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
w 2010r licznikowo wyszło
2018km LEVELem A2
ArchiwuM X
- 2024, Październik2 - 0
- 2024, Wrzesień2 - 0
- 2024, Lipiec2 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj2 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień1 - 0
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik3 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 0
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec3 - 0
- 2022, Czerwiec4 - 0
- 2022, Maj3 - 0
- 2022, Kwiecień7 - 0
- 2022, Marzec4 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń2 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad4 - 0
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień3 - 0
- 2021, Lipiec1 - 0
- 2021, Czerwiec4 - 0
- 2021, Maj3 - 0
- 2021, Kwiecień5 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty1 - 0
- 2021, Styczeń2 - 0
- 2020, Grudzień2 - 0
- 2020, Listopad2 - 0
- 2020, Październik3 - 0
- 2020, Wrzesień5 - 0
- 2020, Sierpień3 - 0
- 2020, Lipiec3 - 0
- 2020, Czerwiec4 - 0
- 2020, Maj3 - 0
- 2020, Kwiecień3 - 2
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty2 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad5 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień3 - 0
- 2019, Sierpień3 - 2
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2019, Maj3 - 0
- 2019, Kwiecień3 - 1
- 2019, Marzec2 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Grudzień3 - 0
- 2018, Listopad4 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec11 - 0
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień6 - 0
- 2018, Marzec6 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień2 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Październik3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień6 - 0
- 2017, Lipiec4 - 0
- 2017, Czerwiec3 - 0
- 2017, Maj4 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 1
- 2016, Grudzień3 - 0
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień12 - 1
- 2016, Sierpień15 - 0
- 2016, Lipiec11 - 0
- 2016, Czerwiec11 - 0
- 2016, Maj12 - 2
- 2016, Kwiecień15 - 2
- 2016, Marzec12 - 2
- 2016, Luty2 - 0
- 2016, Styczeń9 - 17
- 2015, Grudzień9 - 6
- 2015, Listopad7 - 0
- 2015, Październik16 - 4
- 2015, Wrzesień24 - 13
- 2015, Sierpień16 - 6
- 2015, Lipiec18 - 1
- 2015, Czerwiec18 - 11
- 2015, Maj17 - 11
- 2015, Kwiecień6 - 0
- 2015, Marzec5 - 1
- 2015, Luty3 - 2
- 2015, Styczeń6 - 15
- 2014, Grudzień6 - 11
- 2014, Listopad2 - 2
- 2014, Październik9 - 6
- 2014, Wrzesień2 - 9
- 2014, Lipiec2 - 3
- 2014, Czerwiec9 - 9
- 2014, Maj17 - 26
- 2014, Kwiecień26 - 48
- 2014, Marzec26 - 109
- 2014, Luty23 - 66
- 2014, Styczeń24 - 74
- 2013, Grudzień34 - 18
- 2013, Listopad30 - 33
- 2013, Październik32 - 54
- 2013, Wrzesień20 - 27
- 2013, Sierpień11 - 7
- 2013, Lipiec28 - 19
- 2013, Czerwiec29 - 36
- 2013, Maj27 - 23
- 2013, Kwiecień23 - 7
- 2013, Marzec15 - 25
- 2013, Luty13 - 23
- 2013, Styczeń10 - 9
- 2012, Grudzień17 - 42
- 2012, Listopad7 - 1
- 2012, Październik11 - 11
- 2012, Wrzesień11 - 2
- 2012, Sierpień7 - 3
- 2012, Lipiec14 - 20
- 2012, Czerwiec11 - 26
- 2012, Maj14 - 23
- 2012, Kwiecień10 - 11
- 2012, Marzec14 - 31
- 2012, Luty3 - 4
- 2012, Styczeń9 - 32
- 2011, Grudzień9 - 13
- 2011, Listopad4 - 4
- 2011, Październik6 - 6
- 2011, Wrzesień4 - 2
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec6 - 2
- 2011, Czerwiec9 - 4
- 2011, Maj15 - 10
- 2011, Kwiecień10 - 0
- 2011, Marzec12 - 4
- 2011, Luty2 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Wrzesień1 - 2
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'
ArchiwuM X
- 2024, Październik2 - 0
- 2024, Wrzesień2 - 0
- 2024, Lipiec2 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj2 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień1 - 0
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik3 - 0
- 2022, Wrzesień1 - 0
- 2022, Sierpień1 - 0
- 2022, Lipiec3 - 0
- 2022, Czerwiec4 - 0
- 2022, Maj3 - 0
- 2022, Kwiecień7 - 0
- 2022, Marzec4 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń2 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad4 - 0
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień3 - 0
- 2021, Lipiec1 - 0
- 2021, Czerwiec4 - 0
- 2021, Maj3 - 0
- 2021, Kwiecień5 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty1 - 0
- 2021, Styczeń2 - 0
- 2020, Grudzień2 - 0
- 2020, Listopad2 - 0
- 2020, Październik3 - 0
- 2020, Wrzesień5 - 0
- 2020, Sierpień3 - 0
- 2020, Lipiec3 - 0
- 2020, Czerwiec4 - 0
- 2020, Maj3 - 0
- 2020, Kwiecień3 - 2
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty2 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad5 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień3 - 0
- 2019, Sierpień3 - 2
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2019, Maj3 - 0
- 2019, Kwiecień3 - 1
- 2019, Marzec2 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Grudzień3 - 0
- 2018, Listopad4 - 0
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec11 - 0
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień6 - 0
- 2018, Marzec6 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień2 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Październik3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień6 - 0
- 2017, Lipiec4 - 0
- 2017, Czerwiec3 - 0
- 2017, Maj4 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 1
- 2016, Grudzień3 - 0
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień12 - 1
- 2016, Sierpień15 - 0
- 2016, Lipiec11 - 0
- 2016, Czerwiec11 - 0
- 2016, Maj12 - 2
- 2016, Kwiecień15 - 2
- 2016, Marzec12 - 2
- 2016, Luty2 - 0
- 2016, Styczeń9 - 17
- 2015, Grudzień9 - 6
- 2015, Listopad7 - 0
- 2015, Październik16 - 4
- 2015, Wrzesień24 - 13
- 2015, Sierpień16 - 6
- 2015, Lipiec18 - 1
- 2015, Czerwiec18 - 11
- 2015, Maj17 - 11
- 2015, Kwiecień6 - 0
- 2015, Marzec5 - 1
- 2015, Luty3 - 2
- 2015, Styczeń6 - 15
- 2014, Grudzień6 - 11
- 2014, Listopad2 - 2
- 2014, Październik9 - 6
- 2014, Wrzesień2 - 9
- 2014, Lipiec2 - 3
- 2014, Czerwiec9 - 9
- 2014, Maj17 - 26
- 2014, Kwiecień26 - 48
- 2014, Marzec26 - 109
- 2014, Luty23 - 66
- 2014, Styczeń24 - 74
- 2013, Grudzień34 - 18
- 2013, Listopad30 - 33
- 2013, Październik32 - 54
- 2013, Wrzesień20 - 27
- 2013, Sierpień11 - 7
- 2013, Lipiec28 - 19
- 2013, Czerwiec29 - 36
- 2013, Maj27 - 23
- 2013, Kwiecień23 - 7
- 2013, Marzec15 - 25
- 2013, Luty13 - 23
- 2013, Styczeń10 - 9
- 2012, Grudzień17 - 42
- 2012, Listopad7 - 1
- 2012, Październik11 - 11
- 2012, Wrzesień11 - 2
- 2012, Sierpień7 - 3
- 2012, Lipiec14 - 20
- 2012, Czerwiec11 - 26
- 2012, Maj14 - 23
- 2012, Kwiecień10 - 11
- 2012, Marzec14 - 31
- 2012, Luty3 - 4
- 2012, Styczeń9 - 32
- 2011, Grudzień9 - 13
- 2011, Listopad4 - 4
- 2011, Październik6 - 6
- 2011, Wrzesień4 - 2
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec6 - 2
- 2011, Czerwiec9 - 4
- 2011, Maj15 - 10
- 2011, Kwiecień10 - 0
- 2011, Marzec12 - 4
- 2011, Luty2 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Wrzesień1 - 2
Wpisy archiwalne w kategorii
szosa
Dystans całkowity: | 50041.83 km (w terenie 2076.55 km; 4.15%) |
Czas w ruchu: | 1817:06 |
Średnia prędkość: | 25.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 87.80 km/h |
Suma podjazdów: | 245627 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (106 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (93 %) |
Suma kalorii: | 1315940 kcal |
Liczba aktywności: | 688 |
Średnio na aktywność: | 72.74 km i 2h 51m |
Więcej statystyk |
suche dane:
31.91 km
0.00 off-road
01:09 h
27.74 AVG:
V-max:39.20 km/h
temp:25.4
przewyższenia:150 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 685 kcal
dosiadałem: Gazella
stoppie trekkingiem ;p
Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 0
Rano na PeKSa Białego do Irka po Gazelle. Założyłem spinkę, pogadaliśmy sekundę i do szpitala bo piątek weekendu początek ;p Po robocie lecę do domu a że jak zawsze mi spieszno chciałem wymusić zjeżdżając z 11-listopada w Wiosenną, ale w ostatniej chwili zobaczyłem, że coś leci od Ciołkowskiego do 11stego i musiałem nagle hamować, aż dupa trekkinga poszła 30cm w górę wraz z 5kg sakwą ;)W domu zabieram się za koszenie i palenie choinek bo zaraz może padać
suche dane:
31.63 km
0.00 off-road
01:08 h
27.91 AVG:
V-max:37.80 km/h
temp:14.8
przewyższenia:150 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 689 kcal
dosiadałem: Gazella
chłopcy już się cieszą, biker idzie pieszo ;/
Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 18.07.2013 | Komentarze 0
Do Białego no problem, ale wyprzedzając równoległy do mnie samochód startując na rondo z nogi poszło tyle mocy, że spinka nie ogarnęła i łańcuch zawinął się a ja dotoczyłem się jeszcze do jednostki wojskowej szczęśliwy, że w sakwie mam spinkę(do tej pory miałem codziennie), ale przy przekładaniu osprzętu typu łyżki etc do górala zostały w góralu i dupka. Rower zostawiłem u Irka, który przechowa mi go do jutra a o 5.40 mam PKSa ;/ i tak o ;pDzięki javor ;)
trochi zieleniny na poprawe humoru
suche dane:
72.53 km
0.00 off-road
h
AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:
przewyższenia:125 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1635 kcal
dosiadałem:
Polak potrafi -spinka 6rz na 8rz łańcuch
Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 18.07.2013 | Komentarze 2
Trip miał być na Gazelle, ale niestety...(log wcześniej). Wziąłem więc na testa rower znajomego, który zostawił mi go naprawy. Siodełko up, na bagażnik tylko klucz od regulacji sztycy zawinięty w koszulkę -powrót może być chłodny, telefon na mostek i 4zł wszystkiego czyli prozak ;)Wiedziałem, że łańcuch skacze(jeżdżąc wkoło domu stawiałem na zużytą kasetę) gorzej niż na 7-9 w Spiderze, ale pojechałem.
Wywnioskowałem w drodze, że skoro na każdej koronce skacze tak samo może być to łańcuch(z przody single speed). W Brańsku staję na moście na foto, patrzę i łańcuch leży nierówno na patelni, więc zapewne on jest winowajcą, ale nie sprawdzę tego póki mama nie przywiezie skrzynki z kluczami z Sobieszyna.
Póki co, szukając linka do łańcucha od Gazelle stwierdziłem, że mam tylko spinkę 6-7rz ;/ Ale znalazłem stary łańcuch od zimówki(6rz), podmieniłem rolki przy spince i a sucho wygląda że dojadę jutro do Łap -szkoda tylko, że burze zapowiadają, ale kurtka już spakowana, sobota niejezdna ale na niedzielę mam ciekawy i dalekobieżny pomysł -może bd sucho do tego czasu.
Ciekawostka -napęd SRAMa DUAL DRIVE -świetna sprawa do trekkinga
BTW rower bez licznika więc dane z poprzedniego wpisu, ale tempo było jeszcze bardziej emeryckie niż w poniedziałek na Suraż -przeskakujący łańcuch.
suche dane:
59.69 km
0.00 off-road
02:15 h
26.53 AVG:
V-max:42.00 km/h
temp:14.7
przewyższenia:332 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1261 kcal
dosiadałem: Gazella
Biały again
Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 18.07.2013 | Komentarze 0
Rano odczuwalnie cieplej niż wczoraj i wiatr w plecy, powrót już silniejszy wiatr i centra ale nie siłowałem się z nim tylko kręcąc powoli.suche dane:
84.53 km
0.00 off-road
03:14 h
26.14 AVG:
V-max:42.90 km/h
temp:13.2
przewyższenia:432 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1773 kcal
dosiadałem: Gazella
średnia krajowa emerycka
Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 17.07.2013 | Komentarze 0
Do Białego, powrót normalnie a wieczorem dokręcenie na Suraż, gdzie ciągnąłem się używając jak najmniej sił -takie rozjechanie dnia ;)suche dane:
82.54 km
0.00 off-road
03:14 h
25.53 AVG:
V-max:42.00 km/h
temp:13.9
przewyższenia:393 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 1703 kcal
dosiadałem: Gazella
slow, slow motion
Poniedziałek, 15 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 0
Zaczęło się -3 tyg praktyk na SOR w USK. Podobno miało być gorzej: w sumie nie było tak jak na dyżurze, bo więcej czynności pielęgniarskich niż ratowniczych ale dziś była młoda i znajoma obsada na oddziale więc było świetnie. Jutro obsada już inna -we'll see.Do Białego średnia 29,8km/h ale po 13.00 wyszło słońce i zaczął się wiatr i w drodze powrotnej na polach dmuchało >30km/h więc nie przekraczałem 25km/h a i tak do domu się dotoczyłem. Ta trasa stanowczo nie jest dla Gazelki -podmienię siodełko w innego bikea i powinno być lepiej bo rower aż podskakuje ;/
BTW muszę się trochę oszczędzać-miesiąc temu dostałem bana na oddawanie krwi/donację do 20.07 i poszedłem dziś -a nuż wyniki bd dobre i będę mógł pozbyć się 450ml, ale wyszło, że mam o 0,5g/dl za mało hematokrytu czyli za mało żelaza/za bardzo się przeciążam. Ciało tego nie odczuwa, ale wyniki mówią co innego -w dalszym ciągu mam anemię. Może w piątek bd lepiej -czas dokończyć paczkę pigułek z żelazem ;/
temp 13,9C (o 6.00) / 27,1C o 14.00 na słońcu
kcal zaniżone jak zwykle -wpis z licznika, nie HRmetru
suche dane:
133.52 km
0.00 off-road
04:43 h
28.31 AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:16.2
przewyższenia:733 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 4087 kcal
dosiadałem: Pająk
prawie spadłem z roweru -kosiarka na ropę cz. 2
Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 0
WakeUp o 6, śniadanie i lecimy z tym koksem. Wyjazd po 7 a dookoła mgła -jakbym był w górach. Temperatura kiedy wyjeżdżałem była 16,2C więc z doświadczenia nie zakładam HR monitora. Nad Bugiem jakby się przejaśniało, ale dalej lecę w 'ciemnościach'. Mija mnie trzeci samochód z 'zawodniczymi' rowerami na dachu -zapewne MTB Puławy. Po nogach wciąż daje zimny wiatr -w 100% czuje się, jakbym jechał jesienią. BTW to już 4 dzień jazdy z 10cm zagłówkiem/dużym plecakiem. Kolejna tak rozwleczona po województwach trasa zostanie potraktowana trekkingiem, choć będzie to zapewne dopiero wrzesień. Po 14.5km Siemiatycze witają, przed rondem odbijam na Kleszczele. Stan drogi wiadomo -nie krajowa 19nastka, ale bez dziur i sporo podjazdów -przynajmniej poużywam zapomnianych koronek skoro 7,8,9 i tak 'nał yor zgon' Gmina Nurzec-Stacja wita napisem 'strefa nadgraniczna' i zaczynają się grzybowe lasy-jak okolice Królowego. Słońce wciąż bez większego=dłuższego sukcesu próbuje się przedrzeć. 10km przed Kleszczelami zaczyna odnosić więcej sukcesów i świeci aż do domu z przerwami oczywiście. Ważne, że nie pada.Na wszystkich mniejszych podjazdach AVG dostaje po dupie -nie redukuje i nie przechodzę na wyższa kadencję piłując dalej zajechane koronki po których skacze łańcuch mimo korbienia po najmniejszej linii oporu.
Nasze podlaskie lasy są bardziej przyjazne -można się bez stresu wysikać co stwierdzam za Kleszczelami ;p Łańcuch po wczoraj domaga się szmalcu, a że sobą nic nie brałem jedziemy dalej ;/ Newmeteo mówiło o wietrze w plecy -haha wiało albo z boku albo z 10 przed Bielskiem co nie zmienia faktu, że do domu trzeba jakoś się dotoczyć. Pierwsza przerwą na posiłek we wsi Augustowo po 85.6km, a byłem już fest głodny mając ze sobą tylko 2 szklanki herbaty w camelbacku :D
Na 2gie śniadanie Nałęczowianka, 3 rożki i duża chałka. Jogurtów nie było bo jak powiedziała babka -nie schodzą (znów wybrałem mały, wiejski sklep żeby mieć na oku rower) Początkowo miałem jechać z Bielska przez Bańki i Mulawicze, ale coś krzyż zaczął szczypać -jakby rwało przyczep któregoś mięśnia pleców- a to pewnie od plecaka i trase było trzeba zmodyfikować. Jak przestanie boleć to odbiję na Doktorce -w końcu jutro wolne od roweru i można dziś pojechać po bandzie. Był plan wpaść do kumpla z Lomży mieszkającego po trasie ale okazało się, że jest w stolicy i nici z meetingu ;/
Gimnastyka przed sklepem w Augustowie pomogła do Suraża i magia się skończyła. Zaraz slow motion i leniwe toczenie się, bo i tyłek, i plecy, i koronki nie dają rozwinąć skrzydeł nogom które chcą jechać dalej!!
Wlatując na Łapy widzę kobitę z kosiarką i sporo dymu.. patrzę, wącham a to ROPA HAHA Pierwsza myśl -zatrzymać się i polecić żeby wyłączyła maszynerię, bo mąż zabije, ale w sumie jak mąż nie może z kosiarką polatać pół godz tylko kobietę goni to więcej tego nie zrobi ;p
Przez wszystkie te km w tym tygodniu -i ogólnie odkąd jeżdżę w słuchawkach- nie miałem żadnej zagrażającej życiu sytuacji stricte jadąc w słuchawkach(nauszne, ZX600) bo choć plecak w dużej części zasłaniał mą łepetynę zapewne było je dobrze widać.
Na wykonanie zaległych wpisów/uzupełnienie, wyznaczenie trasy gps i 15min posiłek zeszło prawie 4 godziny, ale w sumie są wakacje -znaczy do poniedziałku bo od poniedziałku:
*3tyg praktyk na SOR w Białymstoku(przynajmniej po 85km dziennie wpadnie)
*od razu po(zwolnię się kilka dni z praktyk): 2tyg pielgrzymka na Jasną Górę,
*od razu po: 2tyg praktyk na karetce w Łapach
i cały wrzesień wolny to wypadamy z chłopakami na Mazurski szlak na tydzień trekkingami -choć na namioty może okazać się za zimno, ale cóż -nie takie sytuacje się przeżyło.
nowe gminy: Nurzec-Stacja Milejczyce, Kleszczele, Orła
Czyli w sumie 12 nowych gmin jeśli się nie mylę -pretty cool
suche dane:
147.40 km
0.00 off-road
04:58 h
29.68 AVG:
V-max:62.30 km/h
temp:15.2
przewyższenia:690 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 4573 kcal
dosiadałem: Pająk
deszcz 2x zgonił z roweru cz. 1
Piątek, 12 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 0
Skoro nocleg mam po trasie, więc chętnie nadrobię kilka km poznając nowe okolice a zmoknąć tu czy na 19nastce whatever ;pWyjechałem z Sobieszyna jakoś po 14 i 15km od domu na niebie granatowa, migająca ściana jakby <5km ode mnie a ja odbijam w prawą na Wole Gułowską i burza przechodzi za plecami, by deszcz sięgnął mnie za Wojcieszkowem. Przebieram się pod młynem, zakładam torby na buty, zabezpieczam plecak i jadę dalej. Po 10min przestaje padać ale jadę jeszcze jakiś czas przebrany bo opony podnoszą wodę i leci w spd'y a jutro też jest dzień/jazda. Dotoczyłem się do Łukowa DDR'em na Siedlce/Garwolin, ale przegapiłem zjazd na rondo i w ruch poszedł gps, żeby wyjechać na główną do Siedlec, bo oczywiście zakaz dla rowerów, furmanek, ciągników rolniczych ;/ jakby to rowerem jeździło się tyle ci ciągnik ;x
Od ostatniego deszczu minęło kilkadziesiąt km żeby po 12km przed Siedlcami znów zaczęło kropić. Wpadam na przystanek pks ,witam się z dziadkiem czekającym na pekaesa i czekam jedząc batony i sezamki, odpisuję msg i spr pogodę(z resztą what for ;> skoro i tak 3ba jechać). Po 15min czekania dalej to samo więc znów torby na spd'y, kurtka i jedziemy z tym koksem- przy takim deszczyku ucierpi tylko łańcuch ;/ 13km za Siedlcami licznik odmawia posłuszeństwa -wysiada gumka od 'mode' i przed oczami mam tylko AVG -lepsze to nić clock ;p
Za Wiśniewem 2krotnie dzielę się środkowym palcem z wyprzedzającym na 3ciego z vis a visa. Przez Siedlce przetoczyłem się obwodnicą bez porywania się na centrum -widziałem z samochodu ;p
W mordach wyprzedza mnie osobówka z 2 trekkingami na klapie. Przednie koło tego przy samej klapie było max 10cm od drogi -jak zahaczy to może zgubić oba rowery ;p
Średnia trochę do bani bo 7,8 i 9 koronka odmawiają współpracy szczególnie na podjazdach ;/ Nie mam kasy na nowy napęd -kaseta XT+ 3 łańcuchy XT więc poszukam samych koronek lub używanej kasety. W sumie jak jeździło się praktycznie tylko na nich to siadły pierwsze...
Nowe tereny i gminy zaliczone, ale więcej tymi dziurami nie jadę -krajowa 19 jest płaska jak lodowisko a to to.. jak rzeka z przeręblami ;x
Temperatura wahała się od 22.4 przy zachmurzeniu do 15.2 w deszczu.
Na miejscu byłem o 19.59, kolacja+gadanie, prysznic i spać bo o 6 trzeba wstać i dalej grzać ;p
nowe gminy: Wojcieszków, Łuków, Wiśniew, Siedlce, Mordy
suche dane:
147.67 km
9.00 off-road
05:02 h
29.34 AVG:
V-max:0.00 km/h
temp:32.0
przewyższenia:857 m
HR max:177 ( 93%)
HR avg:141 ( 74%)
tłuszczyk: 5415 kcal
dosiadałem: Pająk
jakby ktoś spawał horyzont
Środa, 10 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 0
Wyjazd po wydojeniu z miodu pszczół, przy których działam z dziadziem od poniedziałku. Wyjeżdżając objadłem się i serducho nie oszczędzało pulsometru dając po HRze jak nigdy ;/ może to po 3dniowej przerwie ;>Wstępnym planem było: Garwolin>Góra Kalwaria i pozrót do Dęblina wschodnim brzegiem Wisły do Dęblina>dom ale gdy w Garwolinie navi pokazała, że do Parysowa jest 12km(*2=24) to odechciało mi się nawrotki pod wiatr i wstępnie chciałem zaliczyć Łuków, jednak im byłem bliżej tym ogarniałem że nie zdążę przed nocą i zawróciłem do 17nastki a gps kierował mnie po zadupiach, które postaram się odtworzyć na tracku poniżej. Przed zjechaniem na z Garwolina na Parysów AVG było 29,6km/h pod wiatr dający z 10siątej.
Do Parysowa pojechałem po foto tablicy, które podesłałem przez fb koleżance, której koń ma takie imię.
Licznik zatrzymał się jak robiłem foto i nie chciał zliczać po starcie, więc mam tylko dane z Sigmy i to, że zatrzymał się na 69,607km -tam też dopiłem resztki wody z camela ;/ Włożyłem baterię szczypiącą w język a nie nową -teraz już nadajnik nie ma tego problemu.
To wyżej to jedyne zdjęcie bo zamówiłem nowy kondon na telefon na adres dziadków i 3mam telefon teraz na mostku i trzeba 2min poświęcić, żeby wyjąć i włożyć telefon, więc teraz bd robił mniej fotek. Pamiętam, że poleciałem przez Miastków a później jakimiś polnymi zadupiami -jedno prowadziło przez 'kamieniołomy' sth like wąwóz w górach, kamienie, podmyta droga polna, więc trzeba było sporo zwolnić, żeby nie walnąć gdzieś dyńką -chwilami wyrwy przypominały zjazdy z Sebastianem po okolicach Kazimierza ;/ i robiło się niebezpiecznie nawet przy 20km/h
Kiedy wyjechałem w cywilizację(na szosę) dzwoniący na kierownicy telefon przysporzył sigmę o 'no signal' a licznik o 66-99,9 Vmax ;p ale nie odbieram tel jadąc rowerem i sytuacja powtórzyła się 4x ;X
Potem poleciałem na Żelechów, ale za Wilczyskami widzę znak most zerwany czy sth like that ale...rower nie przejedzie :> i pojechałem, i przejechałem ;p a 'most' jawnie dla konia, quada , roweru czy Rubicona ;p dalej parzyłem do 17nastki jak kierował gps. Żebym miał więcej czasu zajechał bym do Jeruzala -tak gdzie kręcą Ranczo bo minąłem znak "Latowicz 10km" a to gmina, gdzie znajduje się 'Urząd Gminy Wilkowyje' ;)
Do Ryk wjechałem o 21.30 widząc nadchodzącą z vis a vis'a burzę. W rozciągłości(patrząc od Ryk) od Sarn do Lubartowa i tak ścigałem się z nią, bo pioruny były coraz wyraźniejsze, ale początkowo wyglądały jak spawanie u sąsiada -tylko nie pachniało. W Ułężu waliło już z prawej i lewej ale komórka tego nie złapie ;/ tym bardziej że zostało 6% baterii gps net muza rozświetla ściany domów w Ułęż. Do dysta z gspies dodałem 2km bo wyliczając track zawsze o około tyle jest więcej na liczniku oczywiście biorąc pod uwagę długość trasy.
Wjazd do Sobieszyna z podciśnieniem w dołku głodowym i na baterii -6%:
*całą drogę szła muza,
*kilka X używałem navi,
*na fb 'wpadłem na koleżankę' i tak kontynuowałem 'rozmowę'.
Temperatura wahała się od 32C na pełnym słońcu po godz. 16 do 19.3C o 22 na wjeździe do Sobieszyna 22.00
Na wszystkie km poszło 2 litry wody i 2 lody -patyczaki, więc do domu wpadłem deczko głodny, ale ogarnąłem otwarte szyby samochodów i elektryczny młynek do zboża jako że szła burza.
zaliczone gminy: Trojanów Garwolin borowie Parysów Żelechów i inne
suche dane:
122.65 km
0.00 off-road
03:52 h
31.72 AVG:
V-max:55.50 km/h
temp:32.6
przewyższenia:606 m
HR max:156 ( 82%)
HR avg:133 ( 70%)
tłuszczyk: 3926 kcal
dosiadałem: Pająk
znów ładna średnia, cz. 2
Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 0
Wyspałem się nieco, śniadanie i wyjazd lekko po 7 w orzeźwiających 20,1C, które długo się nie utrzymały ;/ Wiaterek wiał w plecy, później w bok więc jechało się niezgorzej. Foto tylko z pod sklepu bo spr akurat pocztę a tek tel był w plecaku i a słuchawki na uszach.Tak zapyziałego sklepu nie widziałem dawno, ale babka miła. Zjadłem i dalej w trasę. Ogólnie postój max 10min zjeść spokojnie i dalej jechać -nie ma co się oszczędzać bo planuję 3 dniową przerwę po przyjeździe do dziadków.
Trasa jak to 19nastką szybko i można usnąć -żadnego trzęsienia ;)
Kategoria szosa, Lubelskie, <150km, FullSpeedAhead