avatar Blog gryzmoli RamzyY z metropolii Łapy. Przejechałem z BS 82898.00 km z czego 9227.83 off-road.
Zazwyczaj jeżdżę Vśr 1km/2'

-->ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA<--
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
w 2010r licznikowo wyszło 2018km LEVELem A2

<<- RowerowI ->>


Odwiedzone gminy

free counters



ArchiwuM X

Wpisy archiwalne w kategorii

FullSpeedAhead

Dystans całkowity:3822.28 km (w terenie 25.70 km; 0.67%)
Czas w ruchu:127:10
Średnia prędkość:30.06 km/h
Maksymalna prędkość:73.50 km/h
Suma podjazdów:19152 m
Maks. tętno maksymalne:187 (106 %)
Maks. tętno średnie:164 (89 %)
Suma kalorii:116432 kcal
Liczba aktywności:54
Średnio na aktywność:70.78 km i 2h 21m
Więcej statystyk
suche dane:
71.70 km 0.00 off-road
02:34 h 27.94 AVG:
V-max:40.00 km/h
temp:3.0
przewyższenia:151 m
HR max:171 ( 85%)
HR avg:154 ( 77%)
tłuszczyk: 1163 kcal
dosiadałem: el compañero

z powrotem miało być z wiatrem ...

Wtorek, 10 stycznia 2012 · dodano: 10.01.2012 | Komentarze 3

Jako, że:
-kończy się półrocze i nie wykorzystałem drugiej możliwości nie bycia na angliku bez konsekwencji,
- za oknem słońce i mały wiatr
po zajęciach w szpitalu siadam o 12.45 na rower z wielkimi planami powziętymi dziś podczas praktyk ;) Do Brańska pod wiatr, bo z powrotem miało być z wiatrem i miałem osiągnąć >29km/h. Okazało się powrót z wiatrem, ale jestem pełen podziwu dla swojej zimowej kondycji.
CO DO HR MAX TO GONIŁ MNIE WYROŚNIĘTY OWCZAREK NIEMIECKI ;/
Fotki bike'a na Crossride'ach

i po raz -chyba- ostatni z zamontowaną TORĄ, nowy uginacz już w drodze ;)

Nurzec w Brańsku

oraz szopka, w której miesiąc temu były owieczki

w drodze także nowe światło 500lm na 3200 mAh ogniwie(w końcu tyle dzieje się nocą) ;)


suche dane:
28.10 km 0.00 off-road
00:59 h 28.58 AVG:
V-max:50.50 km/h
temp:4.0
przewyższenia: 82 m
HR max:176 ( 88%)
HR avg:157 ( 78%)
tłuszczyk: 461 kcal
dosiadałem: el compañero

szybka piłka i zajrzenie do łożysk SLXa

Wtorek, 3 stycznia 2012 · dodano: 03.01.2012 | Komentarze 5

zabrałem się wczoraj za czyszczenie Focusa z błota(po łebkach) i z soli po sobotnim szaleństwie. Grudki soli widoczne głównie na przerzutce, więc: wykręcenie przerzutki, rozebranie kółek na części i nasmarowanie, usunięcie soli i innych nieczystości. Następnie zajrzenie pod uszczelkę łożyska

ale niczego niepokojącego tam nie było -luzów po 4kkm na darmo szukać, tylko kilka ziarenek piasku z dala od samego łożyska.
Co do trasy to miała częściowo wieść przez las, ale kiedy do niego dojechałem było już ciut ciemno i zdjęć by i tak nie było(telefonem).

foto z wiaduktu w stronę Sokół
i dzida na Suraż, Borowskie i Uhowo. Trasa po części FSA -planowany był las i AVG wyszło całkiem spoko czyli 28.
Dziś zmiana łańcucha na nr III(zmiany co 400km). Dwójka wyciągnęła się ok 1-2mm, a jedynka 2-3mm z czego wnioskuję, że coraz lepiej wychodzi mi jazda z wyższą kadencją(jeśli się mylę wyprowadźcie mnie z błędu).
W drodze przez Łapy ktoś na mnie trąbi -mama. Po wywiadzie nią okazało się, że jestem b. dobrze widoczny(odblaski na spodenkach, bluzie, torebce i LED) i gonię jak szalony ;)
Było słonecznie, skończyłem wcześniej zajęcia, więc jak można nie pojechać ;> tylko rower ciut mokry.
Pozdro czytającym wpis ;)

suche dane:
14.90 km 4.00 off-road
00:33 h 27.09 AVG:
V-max:34.50 km/h
temp:-2.0
przewyższenia: 40 m
HR max:171 ( 85%)
HR avg:153 ( 76%)
tłuszczyk: 249 kcal
dosiadałem: el compañero

FSA- Full Speed Ahead

Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 01.01.2012 | Komentarze 0

Jazda jak w tytule -Cała naprzód, czyli noworoczna czasówka z powrotem pod wiatr. Tak po nocy po dziurawym szutrze jeszcze nie gnałem. Swoją droga bd musiał pomyśleć o dodatkowej latarni na przód jak dalej tak bd nocami zasuwał ;)
Na coś więcej nie miałem sił po nieprzespanej nocy. Sylwek udany jak nigdy:
-można siadać za kierownicę bez obaw o odczyt z alkomatu,
-zabawa do białego rana układanie puzzli z dziewczynami -500 elementów potrafi zająć 7.5h z przerwami ;),
-udało się pojeździć -choć na rowerze deczko soli,
i obcykałem dziś nową trasę -jeśli pogoda pozwoli, to jutro ją przejadę bo wtorek to powrót na uczelnię.
Kategoria <50km, FullSpeedAhead


suche dane:
50.20 km 0.00 off-road
01:40 h 30.12 AVG:
V-max:40.30 km/h
temp:10.0
przewyższenia:118 m
HR max: (%)
HR avg: (%)
tłuszczyk: 794 kcal
dosiadałem: el compañero

wyścigi z paralotnią

Niedziela, 23 października 2011 · dodano: 23.10.2011 | Komentarze 0

Dziś planowana druga weekendowa przejażdżka -tym razem czasówka. Źle obrałem trasę, bo pod wiatr ale co tam:
- spalę więcej kalorii,
- sprawdzę swoje nogi i ogólną wytrzymałość,
- poćwiczę jazdę z wyższą kadencją -z czym mam problem bo ostatnie 3kkm jeździłem siłowo
Za Turośnią Kościelną jest małe lotnisko więc jadąc obserwowałem awionetki i paralotnie. Po 100 m za 'lotniskiem' słyszę coraz głośniejszy warkot. Obracam się więc co chwila obserwując doganiającą mnie paralotnię. Lotniarz podleciał do mnie na tyle, że mogłem go prawie złapać za rękę(miałem SPD więc mogłem polatać (z) rowerem ;p).

Po 30km zaczął wspomagać mnie lekki wiatr. Średnia doszła do 30km/h, ale na przedostatnim podjeździe straciłem do 29,8 co na dyście 50km jest ciężkie do odrobienia gdy do końca już blisko.
Dobrnąłem reszkami sił do domu cisnąc na maxa.
Wycieczka utwierdziła mnie w przekonaniu, że jeszcze wiele km do zrobienia w tym sezonie -może z powodu pięknego słońca.

P.S. przy nowym ustawieniu bloków czułem pracę końca w okolicy ścięgna bliższego bliższego musculus triceps surae(trójgłowy łydki-nauka łaciny na ratownictwie ;) )
(sądząc po tętnieniu w uszach pole [spalone kalorie] jest zawsze sporo zaniżone)
<iframe src=""